Bocheński: Nie ma sytuacji, że PO jest delikatna, a PiS pokazuje kły

Bocheński: Nie ma sytuacji, że PO jest delikatna, a PiS pokazuje kły

Dodano: 
Tobiasz Bocheński
Tobiasz Bocheński Źródło:PAP / Marcin Obara
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy odniósł się do słów prezesa partii, który stwierdził, że "PO to partia niemiecka".

Nie milkną głosy dotyczące potrzeby zmian w kierownictwie PiS. O konieczności oddania sterów przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego mówił sam prof. Andrzej Nowak. Tymczasem zdaniem Tobiasza Bocheńskiego to wcale nie byłoby dla partii dobre. Nie, ja myślę, że wiele osób by chciało, żeby PiS był w głębokim kryzysie. Wydaje mi się, że to jest jeden z kilku polityków, którzy najbardziej zmienili nasze życie po 89. r. To strateg polityczny i nie uważam, że powinien odchodzić na emeryturę. Zapowiedział to publicznie, kiedy chce zakończyć swoją kadencję. Jest kilku pretendentów do zastąpienia go, ale nie ma jednego, którego pozycja jest wyróżniająca. Są różni liderzy: Beata Szydło, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, Mateusz Morawiecki – wylicza.

Czy następcą Kaczyńskiego może być Andrzej Duda? – Nie słyszałem żadnej wypowiedzi prezydenta, żeby był tym zainteresowany. Nie wiemy, jaka będzie kariera prezydenta po tym, jak przestanie być prezydentem. Przed taką osobą jest zawsze bardzo dużo różnych możliwości. Ja bym się raczej nie spodziewał, bo 10 lat prezydentury to bardzo wyczerpujące zadanie – mówi kandydat PiS na włodarza Warszawy.

Bocheński: Słyną z ostrych wypowiedzi

Bocheńskiego zapytano też o niedawne słowa prezesa PiS z Leżajska. Kaczyński mówił wtedy: Wielokrotnie mówiłem od bardzo długiego czasu, że PO to partia niemiecka, a szef tej partii jest w gruncie rzeczy na usługach Niemiec. Jeżeli ktoś do tej pory nie wierzył, a wiem że są tacy, to ma w tej chwili kolejny dowód, a tych dowodów było dużo, że tak właśnie jest. Żaden przyzwoity polski polityk niczego takiego by nie mógł zrobić.

Mamy bardzo radykalną sytuację polityczną i po drugiej stronie też nie ma polityków, którzy są święci i są bardzo powściągliwi retorycznie. I nie ma takich sytuacji, że Koalicja Obywatelska głaszcze PiS i jest delikatna, a PiS biega i pokazuje kły – wskazuje były wojewoda mazowiecki.

Ja je doskonale rozumiem. To nie jest język, którym ja się posługuję, bo ja mogę mówić za siebie. Ale zarówno Donald Tusk, jak i premier Kaczyński słyną z ostrych wypowiedzi i takich bardzo krótkich, lakonicznych, w których starają się ująć pewne większe przekonania polityczne – podkreśla w rozmowie z "Faktem".

Czytaj też:
"Przez osiem lat oszukiwał pan ludzi". Awantura na spotkaniu z Kaczyńskim
Czytaj też:
"Poważny konflikt społeczny". Niepokojąca zapowiedź Kaczyńskiego

Źródło: Fakt
Czytaj także