W całej Europie, także w Polsce, trwają protesty rolników. Gospodarze sprzeciwiają się unijnemu Zielonemu Ładowi, a także zalewowi rynku przez produkty z Ukrainy.
– Dziś rolnicy walczą w każdym zakątku Polski o swoje prawa. Walczą o przyszłość polskiej wsi, ale walczą też o przyszłość całej Polski. To największe protesty rolników od 20 lat. Polska wieś ma dość nieudolności polskiego rządu, miarka się przebrała – mówi Mateusz Morawiecki w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Postulaty PiS
Polityk PiS wskazuje, że "natychmiastowe rozszerzenie embarga na produkty z Ukrainy to dziś najważniejsza decyzja do podjęcia. To gwarancja bezpieczeństwa dla wszystkich obywateli. To jakość i dostępność żywności dla nas wszystkich, także w miastach".
– A co dotychczas zrobił rząd Donalda Tuska w tej sprawie? Kluczą i unikają rozszerzenia embarga, chcą zająć drogi przy granicy w siłowy sposób, żeby uniemożliwić rolnikom protesty. Nie tędy droga. Polskiego rolnika trzeba ochronić, a nie gonić – wskazuje były premier.
– W 2023 r. mój rząd dwukrotnie sprzeciwił się UE i błyskawicznie wprowadził embargo na ukraińskie zboże. Nie pytaliśmy o zdanie brukselskich elit. Nie można dopuścić do tego, żeby Zielony Ład okazał się zabójczym ciosem dla polskiego rolnictwa – przypomniał Morawiecki.
Polityk zapewnia, ze rolnicy mogą liczyć na PiS. – Będziemy o was walczyć, to interes każdego Polaka. Mamy dla was trzy konkrety. Natychmiastowe rozszerzenie embarga, "stop" Zielonemu Ładowi i dopłaty dla rolników. Tak jak zrobiliśmy to w ostatnich latach. Tam, gdzie was zawiedliśmy, przepraszam. Jeśli mogliśmy zrobić coś więcej przy kryzysie z ukraińskimi produktami, to usiądźmy i rozmawiajmy. Razem możemy więcej. Razem dla polskiej wsi – kończy Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Rolnicy zapowiadają kolejny protest. "Rząd nic nie zaproponował"Czytaj też:
Hołownia spotkał się z rolnikami. "Jest ogromne wkurzenie"