CBOS zapytał Polaków o aborcję i pigułkę "dzień po". Wyniki dają do myślenia

CBOS zapytał Polaków o aborcję i pigułkę "dzień po". Wyniki dają do myślenia

Dodano: 
Pigułka antykoncepcyjna tzw. pigułka "dzień po"
Pigułka antykoncepcyjna tzw. pigułka "dzień po" Źródło: PAP / Grzegorz Michałowski
W tym roku doszło do znaczącej liberalizacji poglądów dotyczących aborcji - podało Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). Za tym zjawiskiem, jak dodano, stoją najprawdopodobniej radykalizujący się w tym temacie młodzi. Nieco więcej Polaków opowiada się za dostępnością pigułki “dzień po” od 15 roku życia i bez recepty, aniżeli jest przeciwna tej niedawnej decyzji Sejmu.

CBOS przypomina, że od 2017 roku ta forma antykoncepcji była dostępna wyłącznie na receptę. Tabletkę stosuje się najpóźniej 120 godzin po współżyciu i zapobiega ona zapłodnieniu, ale nie przerywa istniejącej ciąży. 22 lutego 2024 roku Sejm przyjął nowelizację ustawy, która przewiduje dostępność antykoncepcji awaryjnej, zwanej potocznie pigułką "dzień po”, bez recepty dla osób powyżej 15 roku życia.

Co myślą Polacy?

Dostępność bez recepty pigułki "dzień po” dzieli Polaków. Nieco więcej osób (50 proc.) popiera przyjętą przez Sejm nowelizację prawa farmaceutycznego w tym zakresie, niż jest temu przeciwna (42 proc.). Pozostałe 8 proc. deklaruje brak opinii w tej sprawie.

Opinie na ten temat są w polskim społeczeństwie podzielone od dawna – w 2015 roku niemal tyle samo osób uważało, że umożliwienie zakupu antykoncepcji awaryjnej bez recepty przez osoby, które ukończyły 15 lat, jest słuszną decyzją rządu (43 proc.), co – niesłuszną (44 proc.). Pozostałe 13 proc. nie miało na ten temat zdania.

Najbardziej zdecydowanymi zwolennikami ułatwienia dostępu do antykoncepcji awaryjnej są obecnie mieszkańcy miast liczących między 100 000 a 499 999 ludności (44 proc.) i większych (40 proc.), przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem (44 proc.) oraz pracujący na własny rachunek (40 proc.).

Wpływ na zróżnicowanie opinii o dostępności pigułki "dzień po” mają także dochody i orientacja światopoglądowa badanych. Osoby, których dochody w przeliczeniu na członka gospodarstwa domowego przekraczają 4 000 zł, częściej niż pozostali zdecydowanie popierają nowelizację ustawy, a im niższe dochody per capita, tym większy udział przeciwników tego rozwiązania.

Respondenci praktykujący religijnie co najmniej raz w tygodniu w większości są przeciwni dostępności antykoncepcji awaryjnej bez recepty, a wraz ze spadkiem częstości praktyk religijnych rośnie odsetek popierających dostępność pigułki "dzień po”.

Badani o poglądach lewicowych uważają w większości (51 proc. z nich zdecydowanie), że pigułka ta powinna być dostępna w aptece bez recepty dla osób, które ukończyły 15 lat, a ankietowani identyfikujący się z prawicą częściej niż pozostali są przeciwni takiemu rozwiązaniu (45 proc. – zdecydowanie nie).

Opinie o przerywaniu ciąży

Od 2021 roku aborcja jest w Polsce dopuszczalna w dwóch przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety oraz gdy jest efektem czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa). Od wielu lat CBOS pyta o siedem okoliczności, w których kobieta mogłaby chcieć dokonać aborcji, i dzięki temu – niezależnie od obowiązującej ramy prawnej – obserwuje trendy dotyczące stosunku Polaków do przerywania ciąży w tych sytuacjach.

Dwie trzecie dorosłych Polaków (66 proc.) uważa, że aborcja powinna być dopuszczalna przez prawo, gdy zagrożone jest życie matki, a kolejne 26 proc. raczej się z tym zgadza. W drugiej kolejności Polacy popierają legalne przerwanie ciąży w sytuacji, kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu kazirodztwa (62 proc. – zdecydowanie i 25 proc. – raczej tak). Następnie większość dopuszcza aborcję w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie matki (57 proc. – zdecydowanie i 30 proc. – raczej tak).

Kontrowersyjny przypadek, będący przedmiotem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który wywołał strajki kobiet, dotyczy ciężkiego upośledzenia płodu. Prawie dwie piąte badanych (39 proc.) zdecydowanie popiera legalność aborcji w tej sytuacji, a kolejne 29 proc. – w sposób mniej zdecydowany. Przeciwnicy aborcji w tym przypadku stanowią mniejszość (19 proc.), a 14 proc. nie ma zdania – jest to najwyższy odsetek niezdecydowanych ze wszystkich badanych sytuacji.

Pozostałe okoliczności są przesłanką do aborcji zdaniem mniejszości badanych. Niespełna co trzecia osoba (29 proc.) chciałaby, aby przerwanie ciąży było dopuszczalne przez prawo, gdy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej lub osobistej oraz gdy po prostu nie chce mieć dziecka. Opinie na temat tych przypadków różnią się stopniem sprzeciwu ankietowanych. Najwięcej osób (41 proc.) zdecydowanie nie popiera dopuszczalności aborcji, gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka, a kolejne 22 proc. badanych jest raczej temu przeciwnych. Po 29 proc. Polaków zdecydowanie nie popiera legalności przerywania ciąży, kiedy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej lub osobistej, a odpowiednio 34 proc. i 32 proc. raczej nie popiera tych rozwiązań.

Od ponad dekady stosunek Polaków do aborcji w okolicznościach objętych badaniem CBOS charakteryzował się stabilnością. W porównaniu z ubiegłym rokiem nastąpił znaczący wzrost poparcia dla dopuszczalności przerywania ciąży we wszystkich przypadkach. Największa zmiana dotyczy sytuacji, kiedy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka – w 2023 roku aborcję w takich okolicznościach popierało 18 proc. Polaków, a obecnie jest to 29 proc., co oznacza wzrost o 11 punktów procentowych.

O 9 punktów procentowych zwiększyło się poparcie dla legalności przerwania ciąży w przypadku, kiedy kobieta jest w trudnej sytuacji osobistej, a o 8 punktów – gdy jest w trudnej sytuacji materialnej.

Przekonanie, że aborcja powinna być dopuszczalna przez prawo w pozostałych okolicznościach, również jest mocniejsze niż w poprzednim roku (od 6 punktów w sytuacji, gdy wiadomo, że dziecko urodzi się upośledzone, do 10 punktów procentowych różnicy w przypadku, gdy zagrożone jest życie matki).

Najbardziej zdecydowanymi zwolennikami aborcji w sytuacjach dopuszczalnych obecnie przez prawo (np. gdy zagrożone jest życie matki) są osoby poniżej 34 roku życia (około 73 proc.), mieszkańcy ponad półmilionowych miast (82 proc.), mający wyższe wykształcenie (75 proc.), a spośród grup zawodowych: kadra kierownicza i specjaliści z wyższym wykształceniem (82 proc.), pracownicy usług (81 proc.) i rolnicy (83 proc.).

Stanowisko wobec legalności aborcji różnicuje silnie także religijność badanych i ich poglądy polityczne. Im częstszy udział respondentów w praktykach religijnych, tym mniejszy odsetek popiera dopuszczalność przerwania ciąży w sytuacji zagrożenia życia matki. Wśród osób o poglądach prawicowych odsetek popierających aborcję w sytuacji objętej przez obowiązujące prawo jest niższy niż wśród osób o poglądach lewicowych.

W 2023 roku nieco ponad jedna trzecia najmłodszych badanych (34 proc.), niepraktykujących religijnie (36 proc.) i osób o poglądach lewicowych (36 proc.) uważała, że aborcja powinna być dopuszczalna przez prawo w sytuacji, kiedy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka. Niecały rok później odsetki w tych grupach wynoszą odpowiednio: 48 proc., 58 proc. i 51 proc.

Podsumowując, opinie osób, które popierają legalność aborcji w każdej sytuacji, znacząco się radykalizują – analizuje CBOS. Już w zeszłym roku zauważyliśmy, że młodzi Polacy (poniżej 25 roku życia) wyróżniają się na tle pozostałych dużym sprzeciwem wobec obowiązującego prawa aborcyjnego. Ich głosy są być może za mało liczne, żeby wpływały znacząco na trendy, ale nie cichną. Wręcz przeciwnie – o ile w pierwszych latach po ogłoszeniu kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego opinie wśród ogółu Polaków cechowała stabilność, to w tym roku mamy do czynienia ze znaczącą liberalizacją poglądów dotyczących aborcji, za którą stoją najprawdopodobniej radykalizujący się w tym temacie młodzi.

Badanie przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL.

Źródło: KAI
Czytaj także