– Jeśli Polska wprowadzi wojska do Ukrainy, to już jej nie opuści. Polacy chcą odzyskać ziemie, które uważają za swoje – stwierdził Władimir Putin w rozmowie z kanałem Rossija-1 i agencji informacyjnej RIA Novosti.
W tym samym wywiadzie polityk stwierdził, że jeżeli suwerenność Rosji będzie zagrożona, to nie zawaha się przed użyciem broni atomowej w obronie państwa.
– Bo jeśli, powiedzmy, wojska polskie wkroczą na terytorium Ukrainy, żeby powiedzmy osłaniać granicę ukraińsko-białoruską lub w jakimś innym miejscu, aby uwolnić ukraińskie kontyngenty wojskowe do udziału w działaniach wojennych na linii styku, wtedy myślę, że polskie wojska nigdy stamtąd nie wyjdą. No cóż, tak mi się wydaje – powiedział rosyjski przywódca.
Putin stwierdził następnie, że Polska angażuje się w konflikt na Ukrainie, aby przejąć część ukraińskiego terytorium. – Bo chcą wrócić... Chcą odzyskać te ziemie, które historycznie uważają za swoje, a które odebrał im ojciec narodów Józef Wissarionowicz Stalin i przekazał Ukrainie. Oczywiście, że chcą je odzyskać. A jeśli wejdą tam oficjalne polskie jednostki, to raczej nie wyjdą – stwierdził.
Wojska NATO na Ukrainie
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zdradził niedawno, że żołnierze NATO są już na Ukrainie.
– Żołnierze krajów NATO już są na Ukrainie i chciałbym serdecznie podziękować ambasadorom tych krajów, które takie ryzyko podjęły. One same wiedzą najlepiej, które to są – powiedział Sikorski podczas piątkowej konferencji w Sejmie, związanej z 25. rocznicą wejścia Polski do NATO.
Minister obrony Włoch oświadczył, że Francja i Polska nie mogą wypowiadać się w imieniu NATO na temat wysłania wojsk na Ukrainę. Jego zdaniem wejście zachodnich żołnierzy na Ukrainę oznacza krok w stronę "jednostronnej eskalacji". Jak dodał, interwencja NATO "wymazałaby drogę" dyplomatycznego zakończenia wojny.
Czytaj też:
Rosja jest gotowa do wojny nuklearnej. Jasne stanowisko MoskwyCzytaj też:
Gen. Polko: Nie wszystkie państwa NATO uruchomiły swój potencjał