"Takie mamy prawo". Hołownia: Deklaracja prezydenta pozbawia złudzeń

"Takie mamy prawo". Hołownia: Deklaracja prezydenta pozbawia złudzeń

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda i marszałek Sejmu Szymon Hołownia
Prezydent Andrzej Duda i marszałek Sejmu Szymon Hołownia Źródło:PAP / Leszek Szymański
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zareagował na słowa Andrzeja Dudy. Prezydent zapowiedział, że zawetuje ustawę dotyczącą pigułki "dzień po".

Projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne dotyczący pigułki "dzień po" został tydzień temu przyjęty przez Senat bez poprawek. Ustawa trafi na biurko prezydenta.

Politycy koalicji rządzącej obawiają się, że głowa państwa zawetuje nowelizację. W rozmowie z TVN24 Andrzej Duda przyznał wprost, że nie podpisze nowelizacji ustawy wprowadzającej pigułkę "dzień po" bez recepty.

Prezydent Duda o pigułce "dzień po"

Prezydent wskazał, że nie jest przeciwnikiem obecności pigułki "dzień po" na rynku, ponieważ jest ona dostępna "na rozsądnych zasadach". Jego sprzeciw budzi natomiast propozycja umożliwienia kupienia i zażycia jej przez 15-letnie dziewczynki. Przypomniał, że w polskim prawie osoby poniżej 18. roku życia nie mogą korzystać z solariów czy kupować napojów energetycznych. Jak podkreślił, co do pigułki "dzień po" powinna obowiązywać taka sama zasada.

– Nie mam nic przeciwko temu, jeśli taka będzie decyzja rodziny czy rodzica, żeby taka dziewczynka niepełnoletnia w razie konieczności to zażyła, ale niech to się dzieje za zgodą rodzica, matki, ojca – powiedział Andrzej Duda.

Hołownia odpowiada na deklarację Dudy

Do słów Andrzeja Dudy odniósł się Szymon Hołownia. "Deklaracja prezydenta w sprawie pigułki »dzień po« pozbawia złudzeń – zawetuje każdą liberalizację praw, która wyjdzie z tego Sejmu. Kto chce zmiany prawa aborcyjnego w tym roku, ten popiera referendum. Jego wyniku prezydent nie może wetować. Takie mamy prawo" – napisał na platformie X marszałek Sejmu.

twitter

Hołownia zapowiedział, że projekty dotyczące aborcji będą procedowane po pierwszej turze wyborów samorządowych, którą zaplanowano na 7 kwietnia. Lewica naciska, by przystąpić do natychmiastowego procedowania złożonych w Sejmie projektów dotyczących nie tylko liberalizacji prawa, ale także odejścia od karania za tzw. pomocnictwo przy aborcji. – Mnie akurat oskarżyć o blokowanie projektów dotyczących prawa aborcyjnego naprawdę nie można, bo robię wszystko, żeby zostały w Sejmie przeprocedowane (...). Natomiast żyjemy w rzeczywistości politycznej, a nie idealnej. Jesteśmy w środku bardzo gorącej kampanii wyborczej – tłumaczył na antenie TVN24 marszałek Sejmu.

Czytaj też:
Pigułka "dzień po" bez recepty. Polacy chcą od prezydenta jednej decyzji
Czytaj też:
Kogo popierają Polacy? Hołownia ma duże kłopoty

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także