DoRzeczy.pl: Poinformował pan na serwisie X, że nie może zapoznać się z aktami sprawy swojego klienta ks. Michała Olszewskiego. Czy to się już udało?
Mec. Krzysztof Wąsowski: Zapoznałem się. Miałem całe pół godziny, także już jest nieźle. Zapoznałem się jednak z częścią akt.
Dlaczego częścią?
Ponieważ są wybrakowane.
Ktoś powyciągał część akt?
Tak to wygląda. Przypuszczamy, że prokuratura tak preparuje akta, ponieważ część z nich jest w kancelariach tajnych, do których nie mamy dostępu.
O co dokładnie jest oskarżany pana klient?
Dokładnie nie mogę powiedzieć, ponieważ pojawi się zarzut i szum, że ujawniam tajemnicę śledztwa. Jeżeli zajrzy pan do raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości i Fundacji Profeto, to zarzuty stawiane przez prokuraturę są niemal identyczne, jakby kalką odjęte. Z grubsza rzecz biorąc zarzut dotyczy tego, że Fundacja Profeto wystartowała w konkursie na budowę ośrodka dla osób pokrzywdzonych przestępstwami, nie spełniając wymogów formalnych i merytorycznych. Głównym konkurentem Fundacji Profeto jest Fundacja Dzieci Niczyje i czuje się w tej sprawie to, że to tej drugiej fundacji powinny przypaść pieniądze. Oczywiście my, jako Fundacja Profeto, całkowicie się z tym nie zgadzamy. Toczyły się w tej sprawie rozmowy w ministerstwie, jednak NIK się do tego przyczepił, a tym tropem poszła prokuratura.
Pojawił się zarzut, że w ośrodku zostały wybudowane studia nagrań, a nie powinny.
Po pierwsze, mogły powstać. Po drugie, to nie są żadne studia nagrań. Chodzi o muzykoterapię. W budynku Archipelagu jest ponad dwadzieścia pokoi dla kobiet, głównie dotkniętych przestępstwami seksualnymi. Fundacja stworzyła im kawałek domu, żeby mogły normalnie żyć. W badaniach muzykoterapia jest uznana jako element wspomagający, dlatego zostały podjęte takie działania.
Pojawiła się również informacja, że ksiądz Olszewski został zatrzymany w hotelu w towarzystwie kobiety.
Dementuję. Nic takiego nie miało miejsca. Mój klient nie przebywał w żadnym hotelu, ani willi. Nie przebywał z kobietą. Z uwagi na dużą ilość obowiązków dotyczącą Fundacji Profeto, ksiądz zatrzymał się w domu rodzinnym szefowej redakcji. Na poddaszu. W tym domu przebywała również rodzina tej kobiety, zatem nic, co zostało podane w mediach nie było prawdą. Redaktor naczelna otworzyła drzwi służbom, była również świadkiem zatrzymania. Dodatkowo warto podkreślić, że ksiądz miał zgodę zakonu na nocleg u pracownika Fundacji Profeto.
Jakie będą dalsze państwa kroki w tej sprawie?
Wierzę, że ks. Olszewski wyjdzie na wolność. Wierzę głęboko, że sąd uzna nasze argumenty. Nasze argumentacja jest wielowątkowa. Nie tylko ja jestem obrońcą księdza Michała z uwagi na fakt, że ktoś mi może próbować w tej sprawie postawić zarzuty. W związku z tym zagrożeniem, zadbałem o drugiego obrońcę, który nie jest związany z Fundacją. Po pierwsze, nasza argumentacja jest taka, że wniosek został podpisany przez osobę nieuprawnioną, czyli tzw. neo-prokuratorów. Do tego doprowadził właśnie pan prokurator Adam Bodnar. Sąd będzie musiał pochylić się nad tym, że istnieje bardzo duże ryzyko, że prokuratorzy są nieprawidłowo ustanowieni.
Po drugie, zostało też podniesione to, że prokuratorzy działają w sytuacji bycia stronniczym, ponieważ media wielokrotnie donosiły, że cały ten zespół to grupa ludzi zdegradowanych wcześniej przez Zbigniewa Ziobro. Zatem media wprost sugerowały, że oni będą się mścić. Cała sprawa dotyczy funduszu nadzorowanego właśnie przez Zbigniewa Ziobro. Zatem, jak mogą prowadzić sprawę ludzie posiadający osobiste intencje? Na to przepisy prawa nie pozwalają. Po trzecie, to sytuacja obecności obrońców przy czynnościach. To konstytucyjne prawo do obrony. Zostało to prawo połamane w sposób niebywały. Nie można stawiać zarzutów bez udziału obrońcy, podobnie jak podejmować czynności, bowiem taka czynność traci wówczas ważność. Natomiast w przypadku merytoryczności zarzutów, mamy tylko opinie i spekulacje. Zero konkretów.
Czytaj też:
Bodnar: Na tym polega ta zmiana, która odbywa się w PolsceCzytaj też:
"Przerwał konsultacje i wsiadł do samochodu". Ujawniono kulisy powrotu Ziobry do kraju
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.