RPO wprost o aborcji. "Dyskusję prawną ukształtował wyrok TK z 1997 r."

RPO wprost o aborcji. "Dyskusję prawną ukształtował wyrok TK z 1997 r."

Dodano: 
Prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich
Prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich Źródło: PAP / Mateusz Marek
– W świetle orzecznictwa nie istnieje taka kategoria jak "prawo do aborcji" rozumiane jako wolność czy prawo człowieka – stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek.

W rozmowie z KAI prof. Wiącek podkreśla, że aborcja to pewne pojęcie obecne w debacie politycznej, ale nie ma bezpośredniego oparcia w Konstytucji czy międzynarodowych traktatach. – Szczególnie chciałbym wskazać na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał jasno stoi na stanowisku, że z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie wynika prawo do aborcji. Przepisy prawa mogą – i powinny – w pewnych okolicznościach dopuszczać przerwanie ciąży, ale nie jest to wynikiem istnienia prawa podmiotowego – mówił.

Prawa dzieci nienarodzonych

Pytany, czy można stwierdzić, że dziecko nienarodzone już ma pewne prawa obywatelskie, RPO wskazał, że w Polsce działamy w ramach określonych w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i Trybunału Konstytucyjnego.

– Orzecznictwo TK to nie jest tylko ten kontrowersyjny wyrok z 2020 r., wydany w nienależycie obsadzonym składzie. Dyskusję prawną na temat aborcji w Polsce ukształtował wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r. W tym wyroku TK w pełnym składzie zajął bardzo jasne stanowisko, zgodnie z którym ludzki płód jest istotą, której przysługuje prawo do życia. Z kolei w orzecznictwie ETPC również dość jednoznacznie mówi się, że płód ludzki jest istotą, która przynależy do gatunku ludzkiego i z tego powodu przysługuje mu pewna ochrona – stwierdził.

Rzecznik podkreśla, że przepisy regulujące dopuszczalność aborcji są zatem wynikiem "pewnego wyważenia kolidujących ze sobą wartości – z jednej strony praw kobiety ciężarnej, z drugiej strony praw przysługujących płodowi ludzkiemu".

Według art. 38 konstytucji: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Jak zauważa jednak prowadząca rozmowę Maria Osińska nie jest zapisane czy ochronę tę zapewnia od poczęcia, ale nie ma też informacji, że od poczęcia tego życia nie chroni.

– Art. 38 Konstytucji był wynikiem pewnego kompromisu. Już w czasie prac nad Konstytucją pojawiały się zarówno koncepcje wpisania do tego przepisu aborcji, jak i też koncepcja wpisania zastrzeżenia, zgodnie z którym prawo do życia przysługuje od poczęcia do naturalnej śmierci. Przepis ten sformułowany jest tak, a nie inaczej, ponieważ obie te koncepcje zostały odrzucone, co oznacza, że w znacznej mierze rozstrzygnięcie tego dylematu światopoglądowego, nakazującego uwzględnienie kolizji wartości, o jakich mówimy, należy do ustawodawcy – komentuje prof. Wiącek.

Czytaj też:
Klauzula sumienia ws. tabletki "dzień po". Jednoznaczne wyniki sondażu
Czytaj też:
Żukowska broni pigułki "dzień po". Bosak mówi, komu Lewica nie podskoczy

Źródło: KAI
Czytaj także