Ks. prof. Bortkiewicz: Film o "Grobie Rybaka" dotyka fundamentu Kościoła

Ks. prof. Bortkiewicz: Film o "Grobie Rybaka" dotyka fundamentu Kościoła

Dodano: 
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Historia św. Piotra pokazuje początki wspólnoty Kościoła jako instytucji, a zarazem pokazuje szczególny kult, jakim to miejsce się cieszyło, co jest przyczynkiem do prymatu św. Piotra – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz o filmie "Grób Rybaka" w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Trwa zbiórka funduszy na produkcję filmu “Grób Rybaka”, który ma m.in. odpowiedzieć na pytanie, dlaczego lewicowe media nie chcą dostrzec grobu św. Piotra. To ważna inicjatywa?

Ks. Prof. Paweł Bortkiewicz: Oczywiście, że tak. Dotykamy tutaj fundamentu Kościoła. Nie ostatecznego fundamentu, jakim jest Chrystus, ale fundamentu, którym jest Piotr Opoka z ustanowienia Chrystusa. Pokazania historyczności tego miejsca, historyczności faktu jest tutaj niezwykle ważne.

Dlaczego ten temat dla wielu osób jest kontrowersyjny? Przecież nie chodzi nawet o argumenty wiary, ale nauki, ponieważ to archeolodzy odnaleźli to miejsce.

Myślę, że wielu przeciwników Kościoła próbuje sprowadzić go wyłącznie do sfery teorii. Odrzucając w ten sposób zarówno to, że chrześcijaństwo nie jest teorią, a jest wydarzeniem Jezusa Chrystusa. To wydarzenie zainicjowane przez wcielenie Chrystusa ma swoją ciągłość historyczną. Jest zatem faktem historycznym. W tym paśmie dziejów Kościoła odnajdujemy szereg faktów, które mają ogromne znaczenie. To są biografie poszczególnych świętych, biografie dziejów kościoła, czy dzieje męczeństwa. Historia św. Piotra pokazuje początki wspólnoty Kościoła jako instytucji, a zarazem pokazuje szczególny kult, jakim to miejsce się cieszyło, co jest przyczynkiem do prymatu św. Piotra. Pokazuje również, że jest to miejsce męczeńskiej śmierci apostoła, co potwierdza fakt, że dzieje Kościoła są integralnie związane ze świadectwem wiary i życia. Takie rzeczy są dla przeciwników Kościoła niewygodne.

Papież Pius XII w 1939 roku, wbrew stanowisku swoich poprzedników, postanowił zweryfikować dane dyktowane przez tradycję pątniczą i dokładnie zbadać watykańskie podziemia. Dlaczego tak późno to się stało?

Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie mamy dokładnej wiedzy w tym zakresie. Sądzę, że może z jednej strony dominowało podejście tajemnicy ponad podejściem potwierdzenia prawdy obecności św. Piotra w tym miejscu. Może to był jakiś powód, dla którego poprzedni papieże nie podejmowali tego wysiłku? Natomiast pontyfikat Piusa XII przypadł w epoce dużego krytycyzmu, dużych przemian kulturowych i mentalnych, dlatego papież miał odwagę podjąć te badania, żeby potwierdzić, że Kościół nie ma się czego bać, potwierdzić, że kościół wyznaje wiarę wyrastającą z rzeczywistości.

Czytaj też:
Mobilizacja środowisk pro-life. Przed Sejmem zabrzmi dzwon "Głos Nienarodzonych"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także