"Potwierdziło się to, co było mówione". Z tego powodu Szmydt uciekł na Białoruś?

"Potwierdziło się to, co było mówione". Z tego powodu Szmydt uciekł na Białoruś?

Dodano: 
Tomasz Szmydt
Tomasz Szmydt Źródło: PAP / Rafał Guz
W oświadczeniu wykazuje zero majątku i ma długi na kilkaset tysięcy złotych – powiedział były wiceminister sprawiedliwości o sędzim Tomaszu Szmydtcie.

Nie milkną echa ucieczki sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś. W poniedziałek na konferencji prasowej w Mińsku przekonywał, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie.

Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo z paragrafu o szpiegostwo, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kontrolę, do jakich ściśle tajnych informacji Szmydt miał dostęp jako sędzia.

Długi powodem zdrady?

Tymczasem były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, którego współpracownikiem był Szmydt, wskazał, że powodem zdrady sędziego mogą być jego problemy finansowe. Sędzia warszawskiego WSA miał mieć długi liczone w setkach tysięcy złotych.

– Z oświadczenia majątkowego Szmydta wynika — wczoraj zadałem sobie trud sprawdzenia — i potwierdziło się to, co było mówione, że Szmydt ma poważne problemy finansowe. W oświadczeniu wykazuje zero majątku i ma długi na kilkaset tysięcy złotych. Pytanie, czy ma jakieś inne długi – powiedział Piebiak na antenie RMF FM.

– Większość Polaków życzyłaby sobie zarabiać tyle, co ten sędzia. (...) Ufałem mu, należał do kręgu moich bliskich współpracowników. Może wykazałem się zbytnią ufnością. Teraz każdy zdaje sobie sprawę, że sędzia może być szpiegiem obcego państwa. Środowisko sędziowskie jest dość hermetyczne i charakteryzuje się zaufaniem do siebie – dodał były wiceszef resortu sprawiedliwości.

Piebiak wskazał, że ma pretensje do służb, że nie zareagowały w porę i nie doprowadziły do wykrycia działalności Szmydta. Jego zdaniem zastanawiające jest także to, że pochodzący z Białegostoku Szmydt "nagle zostaje sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie". Zdaniem Piebiaka, Szmydt musiał mieć już wcześniej kontakt ze służbami białoruskimi lub rosyjskimi.

Czytaj też:
Sprawa Szmydta, to "największa afera szpiegowska III RP"? "Są mocne przesłanki"
Czytaj też:
Szmydt opublikował nagranie. Mówi po rosyjsku

Źródło: RMF FM
Czytaj także