Ziemkiewicz: Unikamy odpowiedzi, dlaczego taki bydlak jest bezkarny?

Ziemkiewicz: Unikamy odpowiedzi, dlaczego taki bydlak jest bezkarny?

Dodano: 
Dziennikarz, publicysta i pisarz Rafał Ziemkiewicz
Dziennikarz, publicysta i pisarz Rafał Ziemkiewicz Źródło:PAP / Albert Zawada
To jest chory układ, w którym ktoś, kto raz dostanie powołanie od prezydenta, staje się bogiem – mówi publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia ostatnią aferę agenturalną w Polsce oraz przepychanki polityczne, z którym mamy do czynienia głównie w mediach społecznościowych? Jednym z liderów na tym froncie jest poseł KO Roman Giertych, który walczy z PiS z pomocą trendów i hasztagów w serwisie X.

Rafał Ziemkiewicz: Myślę, że Roman Giertych, że oddaje się ulubionemu zajęciu, bo zdaje się, że ten człowiek jest obsesyjny na punkcie PiS i Kaczyńskiego, czuje, że jego kariera polityczna jest przez prezesa udaremniona i chce się zemścić. Sądzę również, że jest to takie robienie zamętu i rozmaitych kwasów, żeby się wykazać przed Tuskiem. Cała przyszłość Romana Giertycha zależy od łaski Tuska i on się w tę łaskę chyba próbuje wkupić.

Można powiedzieć, że Giertych jest obecnie najważniejszym i najwierniejszym żołnierzem Tuska?

On to próbuje pokazać przy każdej nadarzającej się okazji. Wstawia durne hasztagi, wpisy i snuje teorie. W ten sposób próbuje się zasłużyć.

Dlaczego kolejny raz zamiast merytorycznie podejść do tego problemu, dwie strony sporu politycznego okładają się sprawą sędziego, który uciekł na Białoruś niczym pałką?

To już działanie nawykowe. Cokolwiek się pojawi, zaraz zaczyna się myślenie, jak tym można przywalić przeciwnikowi. Myślę też, że nie ostatnią przyczyną jest to, że oba polityczne plemiona mają za uszami. Pan Szmydt kompromituje środowisko sędziowskie, które stworzyło wokół siebie totalną bezkarność, a on tę bezkarność wykorzystał. Okazało się, że może robić wszystko, czyli to, z czego korzystali sędziowie z tzw. wolnych sądów – całkowity brak odpowiedzialności dyscyplinarnej i kontroli.

Okazało się, że nawet po tym, jak zdradził i uciekł z Polski, nikt nie ma uprawnień, żeby odłączyć go od konta komputerowego i on z Białorusi przez kilka dni mógł logować się i wyciągać dane. Z drugiej strony, ten człowiek skutecznie wkupił się w łaski PiS-u, później całkowicie kompromitując reformę Zbigniewa Ziobry. Pamiętamy przecież słynną aferę hejterską z udziałem jego żony. Przepraszam, jeśli to jest porównanie zbyt daleko idące, jednak mamy tu mechanizm taki sam jak w sprawie Smoleńska.

Czyli jaki?

Prawdziwa odpowiedzialność za tragedię byłaby do wyjaśnienia, ale nikt nie był tym zainteresowany, bo obryzgałoby to zarówno kancelarię Lecha Kaczyńskiego, jak i Donalda Tuska. Zatem poszło to w rytualny spór: był zamach/nie było zamachu. O rzeczywistych przyczynach, w tym skandalicznej organizacji lotu, o tym wszystkim mało się mówi. W przypadku Szmydta mamy spór, czy on był bardziej w PiS czy w TVN, przez co unikamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego taki bydlak jest tak bezkarny? Gdyby nie fakt, że służby sojusznicze przekazały nam wiadomość o nim, to polskie służby nie wiedziałaby, że on zniknął. To jest temat, o którym powinniśmy rozmawiać, jednak jest on zbyt kompromitujący dla PiS i PO.

Tomasz Siemoniak, minister odpowiedzialny za służby powiedział, że do poniedziałku nie były prowadzone żadne działania w stosunku do sędziego.

Leżymy i kwiczymy. Mariusz Kamiński powiedział i tu mu wierzę, że jak próbowali jakichkolwiek działań wobec Szmydta to natychmiast wszyscy sędziowie murem za nim stawali i wrzeszczeli, że PiS narusza nietykalność sędziów. To jest chory układ, w którym ktoś, kto raz dostanie powołanie od prezydenta, staje się bogiem. Oczywiście może być sędzia nękany, jeśli powołał go nie ten KRS, co trzeba, jednak nikt nie ma żadnych uprawnień, żeby sędziego skontrolować np. na wypadek, czy ktoś taki może być szpiegiem.

Czytaj też:
Nagła zmiana ws. CPK. Tusk ma problem?
Czytaj też:
Marcin Kierwiński podał się do dymisji

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także