Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg podkreśla, że sojusznicy Ukrainy nie realizują obietnic, które złożyli Ukrainie.
– Problem w tym, że w ostatnich miesiącach nie dostarczyliśmy Ukrainie tego, co obiecaliśmy. Stany Zjednoczone spędziły sześć miesięcy na uzgadnianiu nowego pakietu pomocowego. Europejscy sojusznicy, którzy obiecali milion sztuk amunicji, nie dostarczyli nic nawet bliskiego tej wartości – powiedział Stoltenberg podczas przemówienia na wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Sofii w Bułgarii.
Niespełnione obietnice
Sekretarz Generalny Sojuszu przypomniał także, że w kwietniu ministrowie obrony NATO spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W trakcie rozmów Zełenski podkreślił pilną potrzebę wzmocnienia obrony powietrznej, zwłaszcza w odniesieniu do zaawansowanych systemów obrony, takich jak Patriot i SAMP/T.
– Z wyjątkiem Niemiec, które przekazały jeden dodatkowy system Patriot, alianci nie spełnili swoich obietnic w zakresie obrony powietrznej – podkreślił Stoltenberg. Jednocześnie jego zdaniem te "luki i opóźnienia” w dostarczaniu pomocy wojskowej mają swoje konsekwencje na Ukrainie.
Stoltenberg podkreślił, że jeśli Ukraińcy nie otrzymają amunicji, sprzętu obrony przeciwlotniczej i innych dostaw, to w takiej sytuacji obrona ukraińskiej ziemi stanie się trudniejsza. W szczególności przewaga Rosji w środkach ogniowych i niezdolność Ukraińców do zestrzelenia rosyjskich rakiet prowadzi do tragicznych konsekwencji.
– Właśnie z tego powodu sytuacja na polu bitwy jest trudna. Widzimy konsekwencje nalotów i ataków rakietowych – dodał Stoltenberg.
Jak podkreślił sekretarz generalny NATO, istnieje pilna potrzeba zwiększenia przez sojuszników wysiłków na rzecz udzielenia wsparcia Ukrainie.
Czytaj też:
Przełomowy apel Stoltenberga. Chodzi o atak na rosyjskie celeCzytaj też:
Stoltenberg: NATO może zastosować artykuł 5 w przypadku cyberataku