NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU | Kiedyś do lasu chodziło się na grzyby.
Dziś, chociaż grzyby nadal aktualne, chodzi się na kąpiele leśne, warsztaty leśne, na forest therapy albo żeby wykrzyczeć frustrację. Ciekawa jestem, co na to wszystko fauna leśna. Może lepiej, że nie może się wypowiedzieć.
Większość ludzi jednak chodzi do lasu, bo lubi leśną ciszę i śpiew ptaków, zwłaszcza jeśli rzecz odbywa się w maju lub czerwcu. Są i tacy, którzy lubią posłuchać czegoś mocniejszego. Nie chodzi bynajmniej o „Symfonię Pastoralną”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.