"Zdejmij mundur, przeproś matkę". Kontrowersyjna wystawa na wrocławskiej ulicy

"Zdejmij mundur, przeproś matkę". Kontrowersyjna wystawa na wrocławskiej ulicy

Dodano: 
Żołnierz przy granicy polsko-białoruskiej
Żołnierz przy granicy polsko-białoruskiej Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Na ulicy Szewskiej we Wrocławiu pojawiła się kolejna skandaliczna wystawa. Tym razem uderzono w żołnierzy broniących granicy z Białorusią.

W przestrzeni wrocławskiej ulicy pojawiła się grafika autorstwa Anny Grzymały. To absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Zaprezentowany przez nią obraz ukazuje nagiego, klęczącego mężczyznę, którzy trzyma w dłoniach twarz. Nad nim stoi starsza kobieta i czule obejmuje jego głowę. Na kanapie stojącej obok obu postaci widać żołnierski mundur. Tytuł obrazu to "Zdejmij mundur, przeproś matkę 2".

Warto przypomnieć, że hasło "zdejmij mundur, przeproś matkę" było kierowane do policjantów w trakcie protestów środowisk lewicowych i feministycznych przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji eugenicznej.

"«Zdejmij mundur, przeproś matkę», czyli na Szewską wjechała nowa wystawa dofinansowana z budżetu Wrocławia i UE" – napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Janusz Życzkowski.

twitter

Kolejna szokująca wystawa

Wystawa uderzająca w żołnierzy broniących wschodniej granicy Polski to kolejna szokująca prezentacja, jaka w ostatnich miesiącach miała miejsce na ulicy Szewskiej we Wrocławiu.

W kwietniu tego roku powieszono tam plakat, który był częścią wystawy pt. "Iron Man". "Dzieło" prezentowało nagą dorosłą osobę nieokreślonej płci z przypiętym do siebie pasem za szyję nagim dzieckiem. Wielu internautów oceniło plakat jako promujący pedofilię.

Sprawa stała się jeszcze bardziej kontrowersyjna po tym, jak ujawniono, że organizator wystawy Fundacja Art Transparent otrzymuje wsparcie publiczne z budżetu Wrocławia. Mimo to, ani przedstawiciel magistratu ani prezydent miasta Jacek Sutryk nie zdecydowali się zareagować na skandal.

Ostatecznie plakat zniknął jednak z przestrzeni publicznej Wrocławia. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać puste gabloty, w których jeszcze wczoraj wisiał obraz. Gabloty zostały zamalowane farbą. Głos w sprawie zabrała Fundacja, która jest autorem wystawy. Przekazano, że została ona odwołana właśnie z powodu "akcji hejterskiej".

Czytaj też:
Użycie broni przy granicy. Są szczegóły przygotowanych zmian ustawowych
Czytaj też:
Polacy mają finansować socjal dla imigrantów? Semka: Pomysł z piekła rodem

Źródło: X
Czytaj także