Ultimatum dla Matysiak. "Czeka ją sroga kara"

Ultimatum dla Matysiak. "Czeka ją sroga kara"

Dodano: 
Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, Lewica
Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych, Lewica Źródło:PAP / Leszek Szymański
Jeżeli Paulina Matysiak nie zmieni tej sytuacji, to czeka ją sroga kara w partii Razem – mówi Andrzej Szejna z Lewicy, wiceszef MSZ.

Paulina Matysiak z partii Razem oraz Marcin Horała z PiS ogłosili w czwartek powołanie ruchu społecznego "Tak dla Rozwoju". Decyzja spotkała się z olbrzymią krytyką ze strony KO i Lewicy, a sama Matysiaka stała się ofiarą hejtu.

Partia Razem najpierw wydała komunikat, w którym poinformowała, że "założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem". Następnie przekazano, że poseł Paulina Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy.

Jeżeli Paulina Matysiak nie zmieni tej sytuacji, to czeka ją sroga kara w partii Razem. Inną kwestią jest klub i myślę, że jeżeli nie zrezygnuje z tej współpracy, zostanie z klubu usunięta – przekazał w rozmowie z RMF FM wiceszef MSZ, poseł Nowej Lewicy Andrzej Szejna.

Festiwal hejtu

Matysiak kilkukrotnie odnosiła się do hejtu, jaki na nią spadł. Komentowała także decyzję władz partii i klubu. W niedzielę, w swoim podcaście, postanowiła jeszcze raz zabrać głos w sprawie. Przede wszystkim stwierdziła, że powstanie stowarzyszenia "nie ma żadnego związku ani z poprzednimi wyborami, ani z następnymi" oraz "nie ma też polepszyć ani pogorszyć niczyjej pozycji politycznej".

Odnosząc się do swojego zawieszenia przez władze partii i klubu, powiedziała, że nie chce używać "jakichś wielkich słów", ale przyznała, że reakcja była "szybka".

– Widywałam już i w partii i w klubie bardziej ospałe reakcje, a czasem w ogóle jej nie widziałam – stwierdziła. Dalej poseł powiedziała, że warto powiedzieć trochę więcej o reakcji tzw. uśmiechniętej Polski.

– Rozumiem, że można krytykować czyjeś decyzje i inicjatywy. Już dawno nie widziałam takiego festiwalu upupiania i zwykłego seksizmu, zwłaszcza, że zwykle obserwuję takie rzeczy z boku, a teraz byłam w samym środku tego wszystkiego. Dowiedziałam się o sobie, że zostałam uwiedziona, że uczestniczę w politycznym romansie z posłem PiS-u, że niczym głupiutka dziewczyna, dałam się ograć wytrawnym, oczywiście męskim, graczom z prawicy (...) – mówiła poseł.

Czytaj też:
Hennig-Kloska wściekła na Matysiak. "Zapisałaś się do opozycji"

Źródło: RMF FM
Czytaj także