Jest zawiadomienie do prokuratury ws. ks. Olszewskiego. "Gdzie jest Bodnar?"

Jest zawiadomienie do prokuratury ws. ks. Olszewskiego. "Gdzie jest Bodnar?"

Dodano: 
Sercanin ks. Michał Olszewski
Sercanin ks. Michał Olszewski Źródło: YouTube / Profetopl
Politycy Zjednoczonej Prawicy złożyli zawiadomienie do prokuratury ws. torturowania ks. Olszewskiego. Posłowie planują udać się do Ministerstwa Sprawiedliwości, aby  dokładnie poznać okoliczności, które dotyczyły zatrzymania duchownego.

– Dzisiaj składamy zawiadomienie do prokuratury. I mało tego, udajemy się do Ministerstwa Sprawiedliwości, aby spotkać się z Prokuratorem Generalnym Bodnarem albo z osobą przez niego wskazaną najlepiej z panią minister Ejchart, żeby dokładnie poznać okoliczności, które dotyczyły zatrzymania i przetrzymywania księdza Michała Olszewskiego. Przerażające co robią z księdzem Olszewskim! Czy to już państwo terrorystyczne? Co na to Tusk? Dość bezkarności władzy! My, jako posłowie nie zgadzamy się na to, żeby tego rodzaju represje były obecne w państwie demokratycznym – mówił Michał Wójcik, poseł Suwerennej Polski.

"Gdzie jest Adam Bodnar?"

Polityk nawiązał również do słów premiera Tuska, który straszył sądem osoby oskarżające rząd o torturowanie duchownego. – Niezależnie od tego, co mówi Donald Tusk strasząc nas sądem, mówiąc o tym, że nie mamy prawa mówić o torturach, otóż panie premierze, my wyjaśnimy te sprawy bardzo dokładnie. Wczoraj zostało złożone pismo do Komitetu ONZ, który zajmuje się sprawą tortur więźniów – mówił Wójcik.

Sebastian Łukaszewicz, poseł Suwerennej Polski, stwierdził natomiast, że gdy Adam Bodnar był Rzecznikiem Praw Obywatelskich, to "podnosił larum", gdy morderca dziesięcioletniej dziewczynki, był zakuty w kajdanki. – Gdzie jest dzisiaj Prokurator Generalny Bodnar? Czemu nie weryfikuje tych wszystkich słów, które padają w tym liście? Jeśli prawdą jest to, co jest napisane w tym liście, mamy do czynienia z niebywałym skandalem, bo artykuł 30 Konstytucji Rzeczypospolitej mówi o godności człowieka, którą powinny chronić władze publiczne – mówił.

Sprawa ks. Olszewskiego

Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla ks. Michała Olszewskiego, szefa fundacji Profeto, zatrzymanego w związku z działaniami prokuratury wokół Funduszu Sprawiedliwości.

W miniony weekend tygodnik "Sieci" opublikował list napisany do bliskich przez ks. Olszewskiego. Duchowny opisał w nim, co działo się w pierwszych godzinach i dniach po aresztowaniu go.

"Zawieziono mnie na 'dołek'. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: 'Lej do niej'" – czytamy w liście. Z relacji duchownego wynika, że przez całą noc budzono go światłem co godzinę.

Czytaj też:
Jaki: Kolejne szokujące informacje ws. ks. Michała Olszewskiego
Czytaj też:
Fala komentarzy po liście ks. Olszewskiego. "Barbarzyństwo", "komuna wróciła"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także