Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla ks. Michała Olszewskiego, szefa fundacji Profeto, zatrzymanego w związku z działaniami prokuratury wokół Funduszu Sprawiedliwości.
W miniony weekend tygodnik "Sieci" opublikował list napisany do bliskich przez ks. Olszewskiego. Duchowny opisał w nim, co działo się w pierwszych godzinach i dniach po aresztowaniu go.
"Zawieziono mnie na 'dołek'. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: 'Lej do niej'" – czytamy w liście.
Z relacji duchownego wynika, że przez całą noc budzono go światłem co godzinę.
Tusk o liście ks. Olszewskiego. "Tortury? Nawet nie chce mi się tego komentować"
O sprawę ks. Olszewskiego pytany był w poniedziałek na konferencji prasowej premier Donald Tusk. – Wydaje się zasadne skierowanie sprawy do sądu. Tych, którzy oskarżają rząd o torturowanie księdza. To jest taki absurd, że nie chce mi się tego nawet komentować – stwierdził.
– Konkretnie działania Służby Więziennej wobec aresztowanego są w tej chwili badane na moją prośbę przez prokuratora generalnego i najdrobniejszy szczegół tej sprawy będzie wyjaśniony. Czy rzeczywiście jest w traktowany w sposób uwłaczający, czy w sposób niezgodny z przepisami – dodał premier.
Jego zdaniem ujawniony list "absolutnie nie daje najmniejszych podstaw, żeby formułować takie absurdalne zarzuty o torturowaniu". – Nie pozwolę na to, żeby w ten sposób formułować idiotyczne, ale i strasznie brzmiące zarzuty bez żadnego powodu. Co do samych faktów, dostaniecie bardzo precyzyjną informację od ludzi odpowiedzialnych za Służbę Więzienną – powiedział Tusk.
9 lipca o godz. 17:40 pod Sejmem Suwerenna Polska organizuje "protest w obronie torturowanego ks. Olszewskiego".
Czytaj też:
"Wobec ks. Olszewskiego zastosowano tortury". Będzie zawiadomienie do organów międzynarodowychCzytaj też:
Fala komentarzy po liście ks. Olszewskiego. "Barbarzyństwo", "komuna wróciła"