Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak nie chce, aby Marcin Mastalerek był kandydatem partii w nadchodzących wyborach prezydenckich. Były minister obrony narodowej negatywnie ocenił aktywność polityczną szefa gabinetu prezydenta.
– Byłby złym kandydatem, tak oceniam jego działalność polityczną. […] Trzeba budować, pan Mastalerek nic nie zbudował, tak jak i nic nie zbudowali ci, którzy dziś Polską rządzą – powiedział szef klubu PiS.
Jak na te słowa zareagował szef gabinetu Andrzeja Dudy? Mastalerek zakpił z Błaszczaka.
– Nie mam kontaktu z Mariuszem Błaszczakiem od 8 lat. Wręcz z sympatią podchodzę do Mariusza Błaszczaka, bo pamiętam, jak współprowadziłem kampanię wyborczą w 2015 roku, byłem rzecznikiem PiS i odpowiadałem za tzw. przekazy medialne, czyli za briefy, za to, co mówili politycy PiS. Mariusz Błaszczak zawsze był takim prymusem i wręcz słowo w słowo powtarzał to, co mu napisałem, żeby powtarzał i to były chyba ostatnie mądre słowa, które przewodniczący Błaszczak powiedział. Może jeszcze w przyszłości zdarzy się tak, że będę mu te briefy i przekazy pisać i znowu zacznie rozsądniej mówić, bo to, co opowiada teraz, ja bym mu napisał lepiej – powiedział.
Mastalerek kandydatem PiS?
Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego szef gabinetu prezydenta był pytany, czy wyobraża sobie swój start w wyborach prezydenckich z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. – Uważam, że decyzje w sprawie kandydowania w wyborach prezydenckich trzeba podejmować między listopadem a lutym i wtedy trzeba będzie rozmawiać – stwierdził w TVN24 Marcin Mastalerek.
Dopytywany, czy byłby gotów podjąć taką decyzję, odparł: – Oczywiście, że byłbym gotowy, ale czy ją podejmę, to nie wiem. Jestem na pewno do tego przez wiele osób namawiany.
Czytaj też:
Kto wygrałby I turę wyborów prezydenckich? Znamy wynikiCzytaj też:
Kto kandydatem PiS na prezydenta? Jest dwóch faworytów