Przyznał, że lubi głośno wyrażać swoje poglądy i nie interesuje go szczególnie opinia innych. „Po prostu jeśli ktoś ma inne poglądy niż ja i mnie nie lubi, to czytając moje wypowiedzi, będzie miał do mnie jeszcze mniej sympatii. I tak to działa w przypadku wyznawców PiS. Wielokrotnie z ich ust padały obelgi w moją stronę. Ale nie przeszkadza mi to. Nie da się być lubianym przez wszystkich. Przynajmniej wiem, że mam z kim walczyć na argumenty. Sytuacja, kiedy wrze w kociołku, jest dla mnie ekscytująca” – stwierdził w rozmowie z Plejadą. Według Daniela Olbrychskiego bzdurą jest twierdzenie, że aktorzy nie powinni wypowiadać się na temat polityki. Ba, wręcz powinni.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.