Kukiz ostrzega Kaczyńskiego: Jeśli tego nie zrobi, przegra wybory

Kukiz ostrzega Kaczyńskiego: Jeśli tego nie zrobi, przegra wybory

Dodano: 
Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: PAP / Marcin Obara
Paweł Kukiz przestrzegł prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego przed popełnieniem błędu, który będzie go kosztował przegrane wybory prezydenckie.

Lider Kukiz'15 był w piątek gościem telewizji Echo24. W programie poruszono temat zaplanowanych na przyszły rok wyborów prezydenckich.

Kaczyński musi się ugiąć i nabrać pokory?

Według Pawła Kukiza, aby nie zakończyły się one dla Prawa i Sprawiedliwości katastrofalną klęską, postawa Jarosława Kaczyńskiego musi ulec diametralnej zmianie. Przede wszystkim, wynika ze słów polityka, powinien się on otworzyć na współpracę z innymi środowiskami.

– Jeżeli prezes Kaczyński przed pierwszą turą nie ugnie się, pokory nie nabędzie, nie poprosi o spotkanie z panem Bosakiem, panem Mentzenem, z nami, gdzieś kuluarowo z PSL-em, nie przedstawi swoich trzech kandydatów, nie zapyta tych osób, o których wspomniałem: "panowie, w drugiej turze na których z tych trzech kandydatów byście zagłosowali? Czy nas wesprzecie w drugiej turze, jeżeli nasz kandydat do tej tury wejdzie?". Jeżeli nie ustali, w skrócie, prezes Kaczyński z innymi szefami opcji politycznych w Polsce o światopoglądzie zbliżonym od centrum do prawicy, to przegra wybory – mówił Kukiz.

To zaś, zdaniem Pawła Kukiza, doprowadzi do realizacji kolejnych czarnych scenariuszy. – Jak PiS przegra wybory, to Tusk pójdzie o krok dalej i albo rozwiąże parlament, albo zdelegalizuje Prawo i Sprawiedliwość – wieszczy lider Kukiz'15.

Zemsta Tuska. "Nie bierze jeńców i nic go nie powstrzyma"

To nie pierwsza tego typu wypowiedź tego polityka. W niedawnym wywiadzie dla "Wprost" Paweł Kukiz wskazywał, że Donald Tusk jest zdeterminowany, aby "dołożyć PiS" i "ewidentnie się mści".

– Tusk nie bierze jeńców i nic go nie powstrzyma. Nie jest już młody i nie ma wiele do stracenia, zrealizował marzenia, pełnił wysoką funkcję w UE, wrócił do premierostwa, więc został mu ostatni, bardzo osobisty cel: zniszczenie Kaczyńskiego – podkreślił.

Punktami na drodze do realizacji tego celu mają być odebranie subwencji Prawu i Sprawiedliwości, a po ewentualnych przegranych przez tę partię wyborach prezydenckich jej delegalizacja.

Czytaj też:
Nie chcą pracować z Tuskiem. „Lepiej zachować zdrowie”
Czytaj też:
Hołownia wpadł w pułapkę. "To będzie oznaczało koniec jego formacji"
Czytaj też:
To nie Trzaskowski będzie kandydatem KO? "Wszyscy doskonale już o tym wiedzą"

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: echo24.tv
Czytaj także