DoRzeczy.pl: Napisał pan do premiera Donalda Tuska list z propozycją powiększenia ilości województw w Polsce. Zwraca pan w nim uwagę na problem 100-tysięcznych miast, takich jak Włocławek. Jak poważny jest kryzys w tego typu ośrodkach?
Krzysztof Kukucki: Ten list nie dotyczy tak naprawdę liczby województw, a problemu, który dotyka braku wykorzystania potencjału, jaki drzemie w naszym kraju. Mam na myśli policentryczną sieć osadniczą. To coś, co wyróżnia nas na tle Europy, a my od 25 lat nie potrafimy tego wykorzystać. A nawet niszczymy to. Dotowanie dużych miast jak Wrocław, Gdańsk, Poznań, Warszawa, Kraków, Łódź i trzymanie na hamulcu miast średnich, ten potencjał tak naprawdę niszczy. To wielka szkoda dla mieszkańców tych miast, ale też całego kraju. Nie korzystamy z dobrodziejstwa policentrycznej sieci osadniczej.
Co ten model oznacza?
Ona oznacza równomierne rozłożenie miast średniej i dużej wielkości na mapie kraju. To jest coś, co nas wyróżnia w Europie. To też wpisuje się w naczelną zasadę Unii Europejskiej – zasadę zrównoważonego rozwoju. Szkoda, że tych środków Unii Europejskiej nie wydajemy w taki sposób, a przykładem tej kwestii jest to, że w programie „Feniks”, część środków jest zupełnie niedostępna dla miast średniej wielkości. One są przypisane wyłącznie miastom wojewódzkim. To droga donikąd, stąd postanowiłem napisać ten list. Przyczynkiem była analiza Instytutu Sobieskiego, która wskazuje na brak logiki w aktualnym podziale administracyjnym kraju i sugeruje rozwiązania. Mój list nie jest o tym, czy ma być 16, 20 czy 49 województw, tylko o tym, że czas najwyższy powiedzieć, że to, co funkcjonuje u nas od 25 lat, nie sprawdza się i trzeba zwrócić uwagę na miasta średniej wielkości. Kryzys jest duży, widzimy to szczególnie w miastach, które straciły status miast wojewódzkich. Nie jestem odosobniony w tym myśleniu. Dzwonił do mnie m.in. prezydent Kalisza, który podobnie jak ja uważa, że trzeba powiedzieć "dość" i zwrócić uwagę rządzącym, by to zmienić. Oczywiście w dobrej wierze.
Czy pana apel ma polityczne szanse? Czy w pana macierzystej partii – Nowej Lewicy jest poparcie dla pana pomysłu?
Nie wiem, jak odbiera to kierownictwo Nowej Lewicy, ponieważ nie mam w zwyczaju konsultować rzeczy samorządowych. W samorządzie potrafimy współpracować ponad podziałami politycznymi. Im mniej polityki w samorządach, tym lepiej. Wydaje mi się, że zasada zrównoważonego rozwoju wpisuje się w ideę partii socjaldemokratycznej. Wspieranie podmiotów słabszych leży u podstaw socjaldemokracji. Nie przewiduje więc „przywoływanie do porządku”. Myślę, że mogę liczyć na wsparcie centrali. Natomiast wydaje mi się, że to problem ponadpolityczny.
Czytaj też:
Prezydent Włocławka napisał list do premiera. Ma zaskakujący pomysłCzytaj też:
Śpiewak: Program dopłat do kredytów powinien być sprawdzony przez CBA