– W przeciwieństwie do dwóch poprzednich wyborów, wielu kardynałów, którzy przybywają teraz do Watykanu z całego świata, jeszcze się nie zna, co może spowodować opóźnienie – powiedział kard. Kasper w wywiadzie dla kolońskiego radia katolickiego „domradio.de”.
– Albo jeśli istnieje zakonspirowana grupa, która ma jedną trzecią większości i chce wybrać kogoś, kogo większość ludzi nie chce, ale nadal ma tę jedną trzecią większości, wtedy trzeba zacząć wszystko od nowa. To może znacznie opóźnić sprawę – stwierdził.
Kardynał brał udział w dwóch konklawe: w 2005 r., z którego wyłonił się papież Benedykt XVI, oraz w wyborze Franciszka w 2013 r. Wybór Benedykta XVI wymagał czterech głosowań, a Franciszka pięciu w ciągu dwóch dni. Ponieważ kard. Kasper przekroczył już granicę wieku 80 lat, nie bierze udziału w konklawe.
– Ma nadzieję, że nowy papież będzie kontynuował fundamenty położone przez papieża Franciszka – powiedział kardynał. Jednocześnie nowa głowa Kościoła musi być w stanie mediować między wymaganiami stawianymi mu przez różne części Kościoła powszechnego.
– Wydaje mi się to ważne w obecnej sytuacji. Ponieważ uwikłał się w sprzeczności, które tak naprawdę nie powinny istnieć w Kościele – stwierdził kard. Kasper.
"Skrajne stanowiska” bez większości
Jednocześnie kardynał wyjaśnił, że nie wierzy, że zostanie wybrany na papieża kardynał, który chciałby dokonać skrajnej zmiany kierunku w stosunku do Franciszka. – Skrajne stanowiska również mają swój styl, utrzymują dyskusję przy życiu. Ale aby uzyskać większość dwóch trzecich, trzeba mieć szerokie poparcie – powiedział niemiecki purpurat i dodał: "Potrzebne jest pewne uspokojenie w obecnej sytuacji Kościoła. Potrzebujemy nowego stylu zachowania w Kościele”.
Czytaj też:
Kardynał rezygnuje z udziału w konklawe. Wydał oświadczenieCzytaj też:
Kto "wymyślił" konklawe? Zaczęło się od... zdjęcia dachu
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl