Mychajło Podolak, jeden z czołowych doradców prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, odniósł się do ofensywy, którą siły ukraińskie prowadzą w rosyjskim obwodzie kurskim. Oddziałom Sił Zbrojnych Ukrainy udało się zająć kilkadziesiąt miejscowości.
– Rosja prowadziła wojnę ze świadomością, że jej terytorium nikt nie zaatakuje. (...) Nasza operacja jest właśnie po to, by zapewnić bezpieczeństwo Ukraińców mieszkających w graniczących z Rosją rejonach. Tworzymy "strefę sanitarną" wzdłuż naszej granicy. Poza tym pokazujemy naszym partnerom, że nie ma żadnych "czerwonych linii". Niszczymy tworzony przez Rosję mit jej potęgi – mówił w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita".
"Nie jesteśmy zainteresowani okupacją Rosji"
Podolak uważa, że ukraińska operacja zmienia także nastawienie Rosjan do wojny. – Są w szoku i nie rozumieją, co się dzieje. Na Kremlu przekonywano, że ich czołgi będą stały pod Kijowem, Warszawą i Lizboną. A to nasze czołgi są dzisiaj w obwodzie kurskim – podkreślił.
– Nie jesteśmy zainteresowani okupacją terytorium Rosji. Przeprowadzamy operację, która ma na celu obronę naszej ludności cywilnej. Wszystko w ramach prawa międzynarodowego. Wypychamy rosyjską armię w głąb Rosji. Na razie będą tam działać komendantury wojskowe, które mają dostarczać do tego regionu żywność, wodę i leki – stwierdził doradca prezydenta Zełenskiego.
Pytany, czy będą kolejne operacje na terytorium Rosji, Podolak zaznaczył, że nie chciałby o tym rozmawiać. – Ukraina umie zaskakiwać – powiedział.
"Operacja kurska"
Dokonując inwazji na obwód kurski, prezydent Wołodymyr Zełenski poczynił śmiałe i ryzykowne założenie, że nie tylko wytrąci to Rosję z równowagi i zmusi ją do przerzucenia wojsk ze wschodu, ale także zachęci Zachód do bardziej zdecydowanego wsparcia Ukrainy bronią. Poza tym Zełenski musiał także przekonać zmęczonych wojną Ukraińców, że nadal są zdolni do walki.
W przeciwieństwie do poprzednich działań wojennych, Ukraina utrzymywała szczegóły operacji w tajemnicy przed Zachodem. Inwazja na obwód kurski zaskoczyła Stany Zjednoczone i wywołała zamieszanie co do tego, dlaczego Ukraina zdecydowała się na tak radykalny krok i co będzie dalej.
Czytaj też:
Polska poderwała myśliwce. "Aktywność lotnictwa Federacji Rosyjskiej"