W trakcie posiedzenia sztabu kryzysowego szef IMGW Robert Czerniawski przedstawił najnowsze prognozy instytutu dotyczące sytuacji meteorologicznej i hydrologicznej. Wskazał, że obecnie największym problemem jest długie oddziaływanie wody na wały przeciwpowodziowe, co może skutkować ich uszkodzeniem. W trakcie najbliższych kilkudziesięciu godzin fala powodziowa przejdzie przez kilka miejscowości.
– Trzeba wyraźnie powiedzieć, że w tej chwili obciążenie wałów jest bardzo duże. Woda jest długo, ona się utrzymuje prawie dwie doby i im dalej od Wrocławia tym fala będzie dłuższa – stwierdził i dodał, że z tego powodu "każda miejscowość znajduje się w stanie zagrożenia i na każdą miejscowość trzeba zwracać uwagę".
– Szczególną uwagę trzeba zwracać na mniejsze miejscowości, co ma akurat miejsce w tej chwili. Te mniejsze miejscowości są chronione nie tak dobrze jak większe, które budowle przeciwpowodziowe mają zupełnie inne – wyjaśnił Czerniawski.
IMGW: Woda opada
Ekspert powiedział, że na wielu obszarach woda powoli opada. Mimo to, wciąż dużo terenów jest zagrożonych żywiołem. Wymienił w tym kontekście Krosno Odrzańskie i Białą Górę, gdzie poziom wody ma być zbliżony do tego z 2010 roku.
– W pozostałych miejscowościach, w dół od Białej Góry nie należy spodziewać się szczególnego zagrożenia ze strony wysokiej wody, natomiast na pewno ze strony obciążenia wałów – powiedział.
Czerniawski wskazał również, że we Wrocławiu obserwowany jest wyraźny spadek poziomu wody. Woda opada również w Brzegu Dolnym, Małczycach, Głogowie i Nowej Soli.
– W Cigacicach nastąpiła stabilizacja, natomiast w nocy powinniśmy odnotować spadek wód. W Nietkowie ta stabilizacja przechodzi już delikatnie w spadek – podsumował szef IMGW.
Czytaj też:
Powódź w Polsce. Ujawnione informacje pogrążą Tuska?Czytaj też:
Usuwanie skutków powodzi. Rada Ministrów przyjęła projekt