Trwa dyplomatyczny spór między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera i Ministerstwem Spraw Zagranicznych w sprawie odwołania i powołania nowych ambasadorów. Różnica zdań pojawiła się w marcu, kiedy szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo MSZ. Z tą decyzją nie zgadza się prezydent, który argumentuje, że działanie szefa MSZ jest niezgodne z prawem.
Konstytucja RP w artykule 39 stanowi, że ambasadora mianuje i odwołuje prezydent na wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych, zaakceptowany przez prezesa Rady Ministrów.
Tusk atakuje prezydenta
W czwartek szef rządu zamieścił wpis, w którym zaatakował prezydenta za odmowę podpisu pod nominacjami ambasadorskimi.
"To, że prezydent Duda wciąż blokuje nominacje ambasadorskie w takich krajach jak USA, Izrael, Ukraina czy przy NATO jest skrajnie nieodpowiedzialne. Prosiłem, tłumaczyłem – wszystko jak krew w piach. Wiem, zostało tylko 299 dni, ale to o 299 za dużo. Bezpieczeństwo, Prezydencie!" – napisał Tusk na swoim koncie w serwisie X.
Prezydent: Rząd łamie zasady
W jednym z niedawnych wywiadów prezydent Andrzej Duda tłumaczył powody swojej decyzji o zablokowaniu nominacji dla nowych ambasadorów.
– Ja bym chciał, żeby zwyczaje we współpracy prezydenta z ministrem spraw zagranicznych, które były w Polsce przez 35 lat, były realizowane. Skoro dało się przez lata, to dlaczego teraz nagle, kiedy przyszedł minister Sikorski i Koalicja Obywatelska u władzy w ministerstwie, te wszystkie zasady są łamane, tylko dlatego, że prezydent jest z innego obozu politycznego? – pytał prezydent.
Andrzej Duda zapewnił, że, jak w każdej kwestii, tak również w tej "jest pole do kompromisu". Równocześnie wskazał, że dalsze łamanie przepisów przez MSZ doprowadzi do znacznego zaostrzenia sporu politycznego.
Czytaj też:
Tusk o "dyktaturze Tuska". "Jesteśmy na dobrej drodze"Czytaj też:
Rząd zadecydował. Wielka obietnica wyborcza Tuska wyrzucona do kosza