Rada Ministrów przyjęła we wtorek nową strategię migracyjną Polski na lata 2025-2030. "'Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo' – czyli strategia migracyjna przyjęta. Decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana" – napisał na platformie X premier. Przyjęcie tego dokumentu szef rządu zapowiedział podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Od tamtej pory propozycja była szeroko komentowana, a jednocześnie mocno krytykowana. Wszystko przez zapowiedź czasowego zawieszenia prawa do azylu.
Żukowska: Jeden fragment łamie konstytucję
Okazuje się, że ministrowie z Lewicy nie poparli projektu. Jak poinformowała szefowa klubu Anna Maria Żukowska, "strategia została przyjęta ze Zdaniami Odrębnymi czworga ministrów konstytucyjnych Lewicy. Pan Premier nie zgodził się na nasze poprawki dot. m. in. wpisania przestrzegania konstytucji do strategii".
"Jeżeli chodzi o planowaną legislację, nasze stanowisko pozostanie takie samo. W 90 proc. rządowy dokument strategii migracji jest dokumentem dobrym: ochrona rynku pracy, repatriacja, walka z wyłudzaniem wiz, większa kontrola. Natomiast jeden fragment, dotyczący łamiącego konstytucję uniemożliwienia samego nawet wnioskowania o azyl, jest nie do zaakceptowania" – wskazała poseł.
Co zwiera strategia migracyjna?
O tym, co konkretnie zawiera przyjęta dziś strategia informował wcześniej Money.pl. Z ustaleń dziennikarzy portalu wynika, że dokument zatytułowany "Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030" liczy ponad 30 stron i składa się z ośmiu rozdziałów. Obejmują one tematy takie jak m. in. kwestia dostępu do terytorium, prawa do azylu, dostępu do rynku pracy czy integracji.
Strategia "przyjmuje nadrzędny priorytet bezpieczeństwa". Procesy migracyjne mają być "szczegółowo regulowane i pozostawały pod kontrolą zarówno w zakresie celu przyjazdu, skali napływu, jak i państw pochodzenia cudzoziemców". Zapowiedziano, że "rząd RP będzie domagał się zmiany dotychczasowego podejścia do przyznawania azylu".
Autorzy dokumentu zauważyli, że Polska w ostatnich latach stała się krajem imigracyjnym, a od 2020 roku znacząco rosła liczba wydawanych zezwoleń na pracę czy wiz studenckich dla obywateli państw afrykańskich, azjatyckich oraz bliskowschodnich. Wskazano na konieczność całkowitego odejścia od strategii przyjętej przez rząd Zjednoczonej Prawicy.
Czytaj też:
Prof. Łętowska o zapowiedzi Tuska: Nie może tego zrobić, to byłby horror