Choć w wielu sprawach partia Razem ma odmienne stanowisko od pozostałych partię składające się na klub Lewicy, to jednak w sprawie przyjętej we wtorek przez Radę Ministrów strategii migracyjnej. Ich zastrzeżenia budzi przede wszystkim zawieszenie prawa do azylu. W piątek do sprawy odniósł się Adrian Zandberg.
Zawieszenie prawa do azylu. Zandberg: Przecież to nie ma sensu
– Nie wolno żadnemu rządowi, absolutnie żadnemu rządowi pozwalać na to, żeby w sposób arbitralny, na potrzeby doraźnych politycznych interesów zawieszać podstawowe prawa człowieka – podkreślił poseł Razem na antenie radiowej Jedynki. – Tak samo nie chciałbym, żeby za dwa miesiące okazało się, że panu premierowi wyszło z focusów, że to się opłaca, w związku z czym wystąpi na konferencji prasowej i powie, że chciałby zawiesić zakaz tortur w Polsce albo prawo do ochrony mienia – dodał.
Zandberg zapewnił, że uważnie zapoznał się z przygotowaną przez rząd strategią i w związku z tym dokumentem chciałby się dowiedzieć w jaki w zabezpieczeniu granicy i problemie nielegalnego przekraczania granicy miałoby pomóc zawieszenie przyjmowania wniosków o azyl. – Przecież to nie ma sensu – ocenił.
Działania Tuska to bicie piany? "Właśnie to robi"
W ocenie polityka, odpowiedzią rządu na powyższe problemy powinno być przygotowanie na nie praktycznych rozwiązań, "a nie populistyczne bicie piany".
– I mam poczucie, że to, co w tym momencie pan premier robi, to jest właśnie to. To jest organizowanie konferencji prasowych, a nie rozwiązywanie realnych problemów – stwierdził.
Przypomnijmy, że dyskusja nad strategią migracyjną na posiedzeniu rządu trwała aż sześć godzin. Przeciwko propozycji premiera wystąpili wszyscy ministrowie z Lewicy.
Czytaj też:
Żukowska wprost: Tego stanu nie da się utrzymać na dłuższą metęCzytaj też:
"Rocznica wyborów nam się nie udała". Żukowska ostro do koalicjantówCzytaj też:
Zawieszone prawo do azylu. Szefowa KE poparła pomysł Tuska