Marsz Niepodległości tradycyjnie wyruszy dziś o godzinie 14:00 z ronda im. Romana Dmowskiego w centrum stolicy. Uczestnicy zgromadzenia przejdą Alejami Jerozolimskimi w stronę Stadionu Narodowego, gdzie będą przemówienia, koncerty i strefa gastronomiczna.
Do udziału w wydarzeniu zachęca redaktor naczelny "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
– Marsz Niepodległości 11 listopada stał się swego rodzaju instytucją. Co roku tego dnia Polacy mogą pokazać swoje przywiązanie do narodu, tradycji narodowej, mogą pokazać, jak ważne jest dla nich państwo narodowe. Mogą opowiedzieć się za suwerennością i za podmiotowością Polski – mówi Paweł Lisicki w nagraniu opublikowanym na X.
Mann uderza w MN
Wydarzenie od kilku lat budzi w części środowiska dziennikarskiego i politycznego niezadowolenie i krytykę. Tym razem głos zabrał Wojciech Mann, który nie krył swojego negatywnego stosunku do uczestników marszu.
– Do furii doprowadza mnie bezmyślność ludzi, którzy dają upust... Nie wiem, czemu. Jakimś swoim kompleksom? Frustracjom? Nienawiści do innych? – pytał dziennikarz w programie "Dzień Dobry TVN".
Dziennikarz uważa, że w całej Europie dochodzi w ostatnich latach do zwiększenia wpływów "populistyczno-prawicowych".
– Patrząc na to, co się teraz dzieje, to przechodzimy bardzo poważne bóle poporodowe, od tylu lat, które minęły. Zresztą cała Europa przechodzi jakieś drgawki populistyczno-prawicowe. To jest bardzo groźne! – powiedział.
Mann został także zapytany o ostatnie wydarzenia w Polsce. Jak przyznał, budzą one jego niepokój, jednak nie zamierza z tego powodu opuszczać kraju.
– Chwilami się czuję bardzo niewygodnie, ale natychmiast przychodzi do mnie taka bezdyskusyjna refleksja, że to jest mój kraj. I to brzmi strasznie patetycznie, ale tu jestem w domu. Nigdy nie miałem pomysłu, aby uciec w jakieś miejsce dalekie – powiedział.
Czytaj też:
PiS idzie na Marsz Niepodległości. Kaczyński: Obóz patriotyczny trzeba jednoczyćCzytaj też:
Prowokatorzy na trasie Marszu Niepodległości. "Są znani spod Pomnika Smoleńskiego"