Przypomnijmy, że zgodnie z umową koalicyjną zawartą przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę oraz Lewicę, po upływie dwóch lat kadencji obecnego Sejmu, miało dojść do rotacji na stanowisku marszałka Sejmu. Przez pierwsze dwa lata funkcję tę ma sprawować lider Polski 2050 Szymon Hołownia, przez kolejne dwa lata lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
W ostatnich dniach na łamach portalu Onet.pl ukazał się tekst, z którego wynika, że Hołownia chce być marszałkiem do końca kadencji. Plan polityka ma zakładać, że po upływie dwóch lat, sam nie poda się do dymisji, ale będzie ewentualnie czekał na wniosek o odwołanie, co może znacznie utrudnić jego wymianę na Włodzimierza Czarzastego.
Czarzasty bez wiary w rotację
Oficjalnie lider Lewicy wciąż powołuje się na umowę koalicyjną. Jednak jak dowiedział się portal DoRzeczy.pl od źródeł pochodzących z Lewicy, Czarzasty ma wątpić w możliwość objęcia najważniejszego stanowiska w Sejmie.
– Nie wierzy w to sam, dlatego będzie próbował jakoś honorowo wybrnąć z tej niezręcznej dla niego sytuacji – mówi nam jeden z parlamentarzystów Lewicy.
Jakie może być "honorowe" wyjście z tej sytuacji?
– Czarzasty może wynegocjować jakieś dodatkowe ministerstwo dla Lewicy – słyszymy w partii. – Sam natomiast zacznie mówić, że zrobił to dla dobra samej Lewicy. Wszystko opatrzy słowami, że zrezygnował z własnych ambicji, żeby pomóc partii – mówi portalowi DoRzeczy.pl jeden z polityków Lewicy.
Rozmowy z premierem
Czarzastemu może być to potrzebne. W tym roku mają się w Lewicy odbyć wybory nowego przewodniczącego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wicemarszałek chciałby, żeby zastąpiła go szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. Do tego polityk potrzebuje sukcesu, a dodatkowe stanowiska dla "swoich" może mu w tym pomóc.
– Włodek ostatnio w rozmowach z premierem pokazał, że potrafi postawić na swoim – mówi nasz informator. – Długo utrzymywał Wieczorka w fotelu ministra, a wymienił go na swojego człowieka, dlatego myślę, że w imię utrzymania jedności w ramach koalicji, uda mu się coś wynegocjować – słyszymy.
Do ostatecznych rozmów koalicjantów o stanowisku marszałka Sejmu ma dojść na początku września.
Czytaj też:
Resort zapowiadał "cyfrową rewolucję". Nowy system okazał się całkowitą klapąCzytaj też:
Propozycja Trzaskowskiego jest na serio? Zatem PiS składa projekt ustawy
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.