DoRzeczy.pl: Czy posiada pan tytuł magistra?
Dariusz Matecki: Tak, posiadam.
A sprawdzał pan na stronie sejmowej, czy jest ten tytuł wpisany w pana biogramie?
Szczerze mówiąc, nie, ale wiem, że tytuł magistra posiadam, bo ukończyłem studia wyższe i obroniłem pracę dyplomową.
Po tym, jak media wytknęły minister Katarzynie Kotuli podawanie nieprawdziwych informacji dot. wykształcenia, polityk Lewicy próbuje się bronić, zrzucając na winę na Kancelarię Sejmu. Jak pan ocenienia tę sprawę?
Na początku kadencji należy podać wszystkie potrzebne informacje, żeby zostały umieszczone w biogramie. Posłowie następnie to autoryzują. Jednak pani minister Kotula podała informację o magisterce również na swojej prywatnej stronie, gdzie oprócz stron Sejmu, wszystko na szybko było zmieniane. W archiwach stron internetowych wszystko jest, nic nie ginie.
Czy ta afera dyskredytuje panią minister? Powinna podać się do dymisji?
W mojej ocenie pani minister kłamała w tej sprawie. Natomiast ona uważa, że jest więcej niż dwie płcie, zatem być może utożsamiała się z tym, że jest magistrem, choć nim nie była. Przyjmując, że jest zdrową osobą, należy uznać, że było to zwykłe kłamstwo. Zdawała sobie sprawę, że nie obroniła tytułu magistra, a podawała to publiczne.
W jakim celu to zrobiła, skoro jej funkcja nie wymaga tytułu magistra?
Chyba zaspokojenia własnych ambicji. Marszałek Szymon Hołownia nie posiada stopnia magistra, podobnie wicemarszałek Krzysztof Bosak, który przewyższa kompetencjami oraz inteligencją wielu polityków. Nie przeszkadza mu brak studiów. Uważam i powiedziałem to z sejmowej mównicy, że minister Kotula powinna się podać do dymisji. To było kłamstwo, miała pełną świadomość tego, co robi.
Czytaj też:
Propozycja Trzaskowskiego ws. 800 plus dla Ukraińców. Tusk: Rząd pilnie ją rozpatrzyCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz chwali ministra obrony Niemiec. "Zawsze profesjonalnie, zrobione na czas"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.