"Jest niewinny". Córka Jacka Kurskiego broni brata przed oskarżeniami

"Jest niewinny". Córka Jacka Kurskiego broni brata przed oskarżeniami

Dodano: 
Temida
Temida Źródło: PAP
Siostra Zdzisława Kurskiego, Zuzanna zabrała głos w obronie brata. Mężczyzna jest oskarżany o molestowanie seksualne dziecka.

Na początku grudnia ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" napisała, że w sprawie Zdzisława Kurskiego, syna byłego prezesa TVP i europosła PiS doszło do "ciężkiego naruszenia prawa". Audyt w gdańskiej prokuraturze, gdzie toczyło się śledztwo, miał wykazać liczne nieprawidłowości. Sprawa, która dotyczyła zarzutów o gwałt o charakterze pedofilskim, miała, według dziennikarzy, zostać "skręcona".

"Sprawę Magdaleny Nowakowskiej opisaliśmy w «Wyborcze» w 2020 r. Opowiedziała nam, jak półtora dekady temu, gdy miała dziewięć-jedenaście lat, starszy od niej o osiem lat Zdzisław Kurski wielokrotnie ją zgwałcił. Miało do tego dochodzić w leśniczówce w Danielinie na Warmii, gdzie zaprzyjaźnione wówczas rodziny Kurskich i Nowakowskich regularnie spędzały wspólne wakacje. Dobrze się znały – Lucjan Nowakowski, ojciec Magdy, był asystentem Jacka Kurskiego w czasie, gdy ten był europosłem" – podała "Wyborcza".

Po opublikowaniu rewelacji gazety premier Donald Tusk zażądał odpowiedzialności dla prokuratorów prowadzących sprawę syna Kurskiego. W obronę syna zaangażowali się zarówno Jacek Kurski, jak i matka Monika Kurska. Oświadczenie wydał także Zdzisław Kurski, który podkreślił, że nie zgwałcił Magdaleny Nowakowskiej.

Zuzanna Kurska: Mój brat jest niewinny

Po stronie brata stanęła także Zuzanna Kurska, która w wywiadzie dla telewizji wPolsce24 przekonywała, że Zdzisław jest niewinny.

– Wiem, że mój brat jest niewinny i chcę to pokazać. Wszystkie te opowieści są po prostu bardzo szkodliwe. Jest to ogromne okrucieństwo, że tyle dziennikarzy i polityków chętnie w tym uczestniczy, bo publicznie szkalują niewinnego człowieka, który nigdy nikogo nie skrzywdził – stwierdziła.

Kobieta powiedziała, że podczas wypadów do leśniczówki na Warmii jej brat i Magdalena "nigdy nie spędzali czasu sami razem"

– Lucjan (jej ojciec) nigdy jej samej nie zostawiał, a jak zostawiał to pod opieką Sylwii, jej starszej siostry. Także to stwierdzenie i to aktorstwo się trochę nie spina, bo Lucjan bardzo nalegał, by mieć drugie dziecko, Magdę i ona była jego oczkiem w głowie. Gdyby on w ogóle coś podejrzewał, to też w życiu by na to nie pozwolił, ale przede wszystkim mój brat nie był zainteresowany spędzaniem czasu z Magdą – powiedziała,

Kurska przypomniała, że sprawa o rzekome zgwałcenie została dwukrotnie umorzona. Jej zdaniem, cała sprawa ma charakter polityczny.

– Dlaczego pojawia się przed wyborami prezydenckimi? Dlaczego za każdym razem robi się coraz bardziej graficzna i dramatyczna? I dlaczego pojawia się w telewizji, w "Gazecie Wyborczej”? Dlaczego nazwisko mojego ojca jest wymieniane cały czas? Gdyby to nie była sprawa polityczna i chodziło o sprawiedliwość dla skrzywdzonej osoby, to mowa byłaby o tym, jaki ma to na nią wpływ i co jej się stało, a nie o tym, kto to zrobił i czyim jest synem – stwierdziła.

Czytaj też:
"Ciężkie przewinienie dyscyplinarne". Prokurator zawieszona przez Bodnara
Czytaj też:
Syn Kurskiego opublikował oświadczenie. "Nie zgwałciłem"

Źródło: Gazeta Wyborcza / wPolsce24
Czytaj także