Pod koniec sierpnia "Newsweek" podał, że sensacyjnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich może być były minister sportu, a obecnie szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA).
W rozmowie na kanale Rymanowski Live Witold Bańka potwierdził, że otrzymał propozycję kandydowania z ramienia PiS, jednak odmówił. Były minister przyznał, że jego żona nie była entuzjastycznie nastawiona do pomysłu startu w wyborach. Portal Wprost twierdził, że pojawienie się nazwiska Bańki w kontekście wyborów prezydenckich miało być efektem zabiegów byłej premier Beaty Szydło.
Bańka wprost: Nie żałuję
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Witold Bańka zdradził, czy żałuje, że odmówił propozycji startu w wyborach prezydenckich z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie żałuję. Moja decyzja oparta była nie o emocje, a o racjonalny ogląd rzeczywistości oraz odpowiedzialność za organizację, którą teraz kieruję. W jakim miejscu zostawiłbym WADA, gdybym został kandydatem na urząd prezydenta Polski? Opuściłbym ją w czasie, w którym poddana jest bardzo dużym naciskom politycznym i próbom zachwiania stabilnością systemu antydopingowego. Zaangażowanie w polską politykę w takim momencie i porzucenie WADA byłoby zagrożeniem dla przyszłości światowego antydopingu, gdyż Agencja potrzebuje stabilnego przywództwa – wyjaśnił. Podkreślił, że sama propozycja była "zaszczytna" i "zaskakująca". – Dała mi sporo do myślenia – powiedział Bańka.
Nawrocki z poparciem PiS
Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich poparło prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Formalnie Karol Nawrocki został rekomendowany przez Komitet Obywatelski.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga tura – 1 czerwca. Obecnie sondaże pokazują, że Nawrocki w drugiej turze zmierzyłby się z kandydatem Koalicji Obywatelskiej, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
Czytaj też:
Który kandydat może "połączyć" Polaków? Wyraźna przewaga w nowym sondażuCzytaj też:
"Dostaniecie ode mnie sygnał". Nawrocki zwrócił się do wyborców