Życie naprawdę bywa zaskakujące. Za sprawą cieknącego stropu w mojej kamienicy odnalazłyśmy naszą rodzinę, o której istnieniu nie miałyśmy pojęcia.
Otóż Ania mieszka w Śródmieściu. Pewnego dnia w budynku zaczął przeciekać strop i należało pilnie zwołać zebranie wspólnoty mieszkaniowej. Na tym „tematycznym” zebraniu niektórzy sąsiedzi zobaczyli się i poznali po raz pierwszy, mimo że teoretycznie mieszkają tu od kilkunastu lat. Otóż wśród nowo poznanych sąsiadów był także – jak się potem okazało – brat żony naszego kuzyna z linii Chruzików.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.