"Złote węgierskie kajdanki". Bodnar o sprawie Romanowskiego

"Złote węgierskie kajdanki". Bodnar o sprawie Romanowskiego

Dodano: 
Marcin Romanowski i Adam Bodnar
Marcin Romanowski i Adam Bodnar Źródło: PAP
Komisja regulaminowa zarekomendowała Sejmowi uchylenie immunitetu posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu. Do sprawy polityka odniósł się minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Organ chce, aby Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i areszt byłego wiceministra sprawiedliwości. Ponowny wniosek o uchylenie Marcinowi Romanowskiemu immunitetu ma związek z nowymi zarzutami.

Czego mają dotyczyć kolejne zarzuty ws. Romanowskiego?

Prokuratura chce postawić posłowi PiS i byłemu wiceministrowi sprawiedliwości kolejne osiem zarzutów w śledztwie dotyczącym rzekomych nieprawidłowości związanych z wydawaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.

Chodzi m.in. o: ustawianie konkursów pod konkretne podmioty, przekroczenie uprawnień w celu przyznania dotacji oraz nadużycie władzy poprzez podpisywanie umów bez stosownych upoważnień.

Sejm już 12 lipca ubiegłego roku wyraził zgodę na pociągnięcie Romanowskiego do odpowiedzialności karnej i areszt. Jednak w przypadku nowych zarzutów – musi się do nich odnieść.

Bodnar: Zarzuty ws. Romanowskiego są bardzo poważne

Głos w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości zabrał prokurator generalny Adam Bodnar.

– Zarzuty są bardzo poważne, ponieważ one dotyczą kolejnych fundacji, które w sposób nieuprawniony uzyskały finansowanie i myślę, że tutaj prokuratura dalej będzie prowadziła postępowanie i będzie tutaj te działania podejmowała – powiedział minister sprawiedliwości.

Bodnar przyznał, że jest to "stosunkowo utrudnione w tej sytuacji, kiedy pan Romanowski przebywa na Węgrzech i dostał ten azyl polityczny od Viktora Orbana". – Natomiast cała ta okoliczność nie powoduje, że prokuratura nie będzie podejmowała wszystkich możliwych, dostępnych w tym przypadku, działań na poziomie międzynarodowym, aby jednak konsekwentnie próbować ściągnąć pana Romanowskiego do Polski – zaznaczył prokurator generalny.

Jak podkreślił szef resortu sprawiedliwości, "to nie tylko pan Romanowski za całą sprawę odpowiada". – To, że on przebywa na terenie Węgier, to jest trochę taka sytuacja, jakby sobie samemu założył takie złote węgierskie kajdanki. Natomiast to nie powoduje, że sprawa się zatrzymuje, wręcz przeciwnie – sprawa Funduszu Sprawiedliwości idzie do przodu – mówił Adam Bodnar.

Czytaj też:
Romanowski triumfuje. Decyzja sądu nie pozostawia wątpliwości
Czytaj też:
Zapadła decyzja ws. Romanowskiego. Węgrzy wydali komunikat

Źródło: TVP Info / DoRzeczy.pl
Czytaj także