Jak pisze brytyjski dziennik "The Times", dopóki będzie trwała wojna, Ukraina przede wszystkim będzie potrzebowała broni. Jednak w szerszej perspektywie kraj potrzebuje ludzi, a raczej nowych pokoleń obywateli, aby przezwyciężyć katastrofę demograficzną.
– Drony i dzieci, dzieci i drony – tak Taras Chmut, szef jednej z największych fundacji wolontariackich na Ukrainie, podsumował największe potrzeby kraju.
Katastrofa demograficzna na Ukrainie
W czasie wojny śmiertelność na Ukrainie jest trzykrotnie wyższa niż wskaźnik urodzeń. To prawdopodobnie najgorsza dynamika demograficzna na świecie. Dodatkowo za granicę wyjechało około 7 milionów Ukraińców, czyli jedna szósta ludności przedwojennej. Były to głównie kobiety w wieku rozrodczym i dzieci. Około pięć milionów osób żyje pod okupacją rosyjską.
Jeśli sytuacja nie ulegnie radykalnej zmianie, to do 2051 roku populacja Ukrainy zmniejszy się do 25 milionów ludzi. Jak pisze dziennik, jest to jeden z powodów, dla których Kijów sprzeciwił się apelom partnerów o obniżenie wieku mobilizacyjnego do 18 lat.
Spadek liczby ludności nie jest problemem teoretycznym, lecz bardzo konkretnym. Bez większej liczby ludności ożywienie gospodarcze kraju będzie wolniejsze z powodu niedoborów siły roboczej i trudności w przyciąganiu zagranicznych inwestycji. Pogłębia się również kryzys systemu emerytalnego. Autor artykułu zauważa, że kolejną możliwą próbę rosyjskiej inwazji będzie trudniej odeprzeć.
Olga Tokaryuk, pracownik naukowy brytyjskiego think tanku Chatham House, zauważa, że ostatnie wydarzenia "nie inspirują” Ukraińców mieszkających za granicą do powrotu do ojczyzny. Według najgorszego scenariusza przedstawionego przez ukraiński rząd, nawet 3,3 miliona ukraińskich uchodźców nigdy nie powróci do ojczyzny.
Tokaryuk dodała, że w niedalekiej przyszłości jeszcze więcej osób może opuścić kraj, ponieważ młodzi ludzie chcą uniknąć służby wojskowej. Bez dostaw środków obrony przeciwlotniczej ze Stanów Zjednoczonych rosyjskie ataki powietrzne na dotychczas bezpieczne miasta mogą również wywołać jeszcze większą migrację ludzi.
Według ekspertki, warunkiem masowego powrotu uchodźców jest zawarcie porozumienia pokojowego z wiarygodnymi gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Czytaj też:
"Słaby punkt NATO". Tam zaatakuje Putin?Czytaj też:
Umowa surowcowa to za mało. Trump naciska na Zełenskiego
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl