Lektura tej korespondencji, przez Justynę Staroń starannie opracowanej, opatrzonej koniecznymi przypisami i poprzedzonej ciekawym wstępem, sprawia ogromną przyjemność.
Janinę Gluzińską, śpiewaczkę, Kornel Makuszyński, 43-letni wdowiec, pojął za żonę w 1927 r. Przeżyli razem 26 lat. Opublikowana korespondencja ukazuje wręcz erupcję uczuć, którymi darzył swą wybrankę. Najciekawsze dla nas są jednak te listy, w których w chwilach rozstania opowiadał jej o tym, co się danego dnia wydarzyło, gdzie był, z kim grał w brydża (utrzymywano, że swoje bestsellery pisywał w przerwach między jednym a drugim robrem), jakiego nowego skandalu towarzyskiego był świadkiem. Listy te zastępowały mu rozmowy z tą, którą nazywał „cudem moim jedynym, radością moją”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.