Sachajko: Oni są gotowi zatopić Polskę, byle tylko wygrać wybory

Sachajko: Oni są gotowi zatopić Polskę, byle tylko wygrać wybory

Dodano: 
Jarosław Sachajko
Jarosław Sachajko Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Wczorajsze oświadczenie premiera, że zrzekamy się roszczeń i że sprawa jest już zamknięta, to jest skandal. O tym powinny dziś grzmieć media - mówi poseł koła Wolni Republikanie Jarosław Sachajko w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak skomentuje pan doniesienia Telewizji Republika, według których minister sprawiedliwości Adam Bodnar miał zataić w oświadczeniu majątkowym mieszkanie, które nabył na Ursynowie w 2005 roku? On sam zaprzecza i mówi, że to nieprawda.

Jarosław Sachajko: Rozmawiamy o tematach zastępczych, drugorzędnych. W sprawie mieszkania Adama Bodnara to dziwię się, że służby już dawno tego nie wyjaśniły. Jednak to nadal temat zastępczy w porównaniu z tym, co dzieje się wokół Polski i jaką ogromną szansę mamy przed sobą. Obecnie mamy naprawdę poważne problemy: gospodarcze, społeczne i militarne, bo Rosjanie wciąż wygrywają wojnę na Ukrainie, a z drugiej strony Unia Europejska nie rezygnuje z Zielonego Ładu i Paktu Migracyjnego. Tymczasem Polacy są angażowani w sprawy drugorzędne, zamiast analizować jakie możliwości się przed Polską otwierają. Choćby po spotkaniu Karola Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych. To właściwie jest bezprecedensowe, żeby kandydat na prezydenta przez siedem godzin rozmawiał z najważniejszymi urzędnikami USA. Żaden inny europejski polityk, aktywny polityk, premier czy prezydent nie miał takiej możliwości jak Karol Nawrocki.

Czyli według pana Stany Zjednoczone dają jasny i jednoznaczny sygnał, że Polska może ściśle współpracować z USA na wszystkich płaszczyznach?

Tak. Nie musimy mieć żadnych pośredników przez Niemcy czy Brukselę. Możemy rozmawiać bezpośrednio, być państwem dofinansowanym i bezpiecznym. A tymczasem rozwodzimy się nad sprawą, bo ktoś powiedział, że ma jedno mieszkanie, a okazuje się, że ma dwa, a właściwie dwa i pół jak testament nie zostanie zmieniony. To jakiś absurd! Mam 54 lata i staram się patrzeć na sprawy przez własny pryzmat. Gdyby dziś ktoś mnie zapytał, ile mam mieszkań, powiedziałbym, że mam jeden dom. Jednak w oświadczeniu majątkowym mam wpisane trzy domy. Drugi dom to dom moich rodziców. Mama, niestety, kilka lat temu zmarła i jestem współwłaścicielem domu rodziców. Na tej samej działce mojej śp. mamy stoi drewniana chatka, w której od lat mieszka ciocia. Ciocia mieszkała tam z babcią, gdy jeszcze żyła. Nikomu by nie przyszło do głowy wyrzucać ciocię z tego domu tylko dlatego, że formalnie należy do nas, bo stoi na naszej działce, ciocia w nim mieszkała i będzie mieszkała do śmierci. I ja dokładnie tak samo odebrałem oświadczenie i tłumaczenie pana Karola Nawrockiego.

Czyli uważa pan, że sprawa jest niepotrzebnie rozdmuchiwana przez drugą stronę sceny politycznej?

Tak. Oni są gotowi zatopić Polskę, byle tylko wygrać kolejne wybory. A wczorajsze oświadczenie premiera, że zrzekamy się roszczeń i że sprawa jest już zamknięta to jest skandal. O tym powinny dziś grzmieć media. Wysłałem w tej sprawie interpelację, a jutro złożę wniosek formalny, by ten temat poruszyć, by premier się wytłumaczył, dlaczego tak powiedział, gdyż zgodnie z Konstytucją nie miał do tego prawa. Za te pieniądze moglibyśmy mieć ponad 30 elektrowni atomowych. Moglibyśmy stać się energetycznymi szejkami Europy. Nie wspominając już o innych rzeczach, które dałoby się zrobić. Dlatego uważam, że zajmujemy się tematem, który dawno powinien być zamknięty. To było przejęzyczenie i w ogóle mnie ono nie dziwi. Sam, w takich emocjach i przy podobnej rozmowie, powiedziałbym że jestem właścicielem jednego domu, a nie trzech, bo ogóle się do nich nie poczuwam. Jeden jest rodziców, drugi należał do mojej babci, która nie żyje już od 20 lat, ale ciocia nadal tam mieszka. Jak idę tam dziś, to mówię, że idę "do babci", bo to jest jej dom, tam mieszkała do końca życia. To, co się w Polsce dzieje, moim zdaniem przy udziale służb, jest przerażające. Społeczeństwo jest dzielone, a ludzie dają się wciągać w tematy zastępcze. Jeśli, nie daj Boże, wybory wygra pan Rafał Trzaskowski, to będziemy skazani na łaskę i niełaskę Niemiec. I to u nich, za pieniądze Polaków, realizować będziemy ich interesy: zbrojeniówkę, fabryki, ich komputer kwantowy. I to już się dzieje od półtora roku bo nie ma suchego portu w Małaszewiczach, nie rozbudowano portów morskich, nie ma CPK itd. I już jesteśmy bardzo stratni.

Czytaj też:
Bodnar: Telewizja Republika kłamie
Czytaj też:
Politico: Kłopoty kandydata na prezydenta Polski. Sam zastawił na siebie pułapkę

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także