Gwiazdobzdur II Niektóre programy są tak złe, tak prymitywne, że nie da się ich obronić – nawet jeśli bardzo mocno by się chciało.
Takim przykładem jest emitowany w TVP polityczny show „Sekielski wieczorową porą”. Prowadzący, były naczelny „Newsweeka”, Tomasz Sekielski, chciał być chyba polskim Jimmym Kimmelem albo Stephenem Colbertem, no ale cóż, nie wyszło. Krytyka napływa z różnych kierunków, m.in. od Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Pracująca aktualnie w Polskim Radiu dziennikarka zrównała z ziemią format Sekielskiego. „Po pierwszym odcinku miałam nadzieję, że program zawieszą, bo dojdą do wniosku, że na publiczną antenę za pieniądze z budżetu, w porze dobrej oglądalności dostał się program bez pomysłu i kolaudacji.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.