Najważniejszy wątek kampanii

Najważniejszy wątek kampanii

Dodano: 
Protest przeciwników aborcji, przed przychodnią "Aborcyjnego Dream Teamu" na ulicy Wiejskiej w Warszawie
Protest przeciwników aborcji, przed przychodnią "Aborcyjnego Dream Teamu" na ulicy Wiejskiej w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Kaja Godek II Gdy w niewielkim powiatowym szpitalu wbija się dziecku w serce igłę z trucizną albo gdy w świetle kamer szmugluje się z zagranicy środki do zabijania małych Polaków, kandydaci na prezydenta Polski nie mogą udawać, że da się w jakikolwiek sposób dogadać ze zwolennikami dzieciobójstwa.

Nie wiem, czy państwo zauważyli, ale właśnie dobiega końca kolejna z rzędu kampania wyborcza, w której aborcja była tematem wiodącym. Tak właśnie: nie zastępczym, nie pobocznym, nie sprawą, która nikogo nie interesuje, ale osią sporu ideowego. Bo zawsze jest osią tego sporu, choćby nie wiem jak próbować tego nie dostrzegać. Mimo to u progu niemal każdej kampanii słyszymy zaklęcia, żeby zająć się tym, co rzekomo naprawdę ludzi obchodzi, a nie jakąś aborcją. „Ludzie chcą prostych i niskich podatków/więcej Europy/mieszkań za darmo” – niepotrzebne skreślić w zależności od kandydata, który chce się zareklamować. Tymczasem znowu okazało się, że opinię publiczną rozgrzewa to, co zawsze: sprawa aborcji – w aktualnej odsłonie, bo każda kampania przynosi tu nowe wątki.

Artykuł został opublikowany w 20/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także