"Nie ma się co dziwić". Błaszczak: Rolnicy mają dość

"Nie ma się co dziwić". Błaszczak: Rolnicy mają dość

Dodano: 
Mariusz Błaszczak (PiS)
Mariusz Błaszczak (PiS) Źródło: X / @pisorgpl
We wtorek w wielu miejscach w całej Polsce odbędą się protesty przeciwko umowie z Mercosur. "Dziś solidaryzujemy się ze środowiskiem rolniczym" – napisał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

30 grudnia około 10 rozpoczął się ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie Unia Europejska-Mercosur. Przedsięwzięcie nie zakłada blokowania dróg. Będzie polegało na tym, że przy drogach krajowych, trasach o dużym natężeniu ruchu, a także na wiaduktach zostaną rozmieszone oflagowane ciągniki i maszyny rolnicze. Celem akcji będzie pokazanie sprzeciwu wobec planów podpisania przez Unię Europejską umowy handlowej z państwami Ameryki Południowej. Manifestacje zaplanowano już w ponad 120 miejscach.

Poparcie dla protestujących wyraziło Prawo i Sprawiedliwość. Szef klubu Mariusz Błaszczak ocenił, że manifestacje "to wyraz desperacji i sprzeciwu wobec polityki rządu i UE".

"Rząd twierdzi, że stoi po stronie polskich gospodarstw, a tymczasem godzi się na umowę UE-Mercosur, która otworzy rynek na tani import żywności z Ameryki Południowej — często produkowanej w warunkach gorszych niż unijne standardy sanitarne, środowiskowe i dobrostanu zwierząt" – napisał były szef MON.

twitter

Błaszczak uważa, że polityka rządu Donalda Tuska "wyrzuca" rolników z rynku. Zgoda na umowę z Mercosur to "dbanie o interes Niemców".

"Jeśli rząd chroni interesy Niemiec, korporacji i wielkich importerów zamiast polskiej wsi, to nie ma się co dziwić, że obywatele wychodzą na ulice! Dziś solidaryzujemy się ze środowiskiem rolniczym" – ocenił poseł opozycji.

Polska podtrzymuje "negatywne stanowisko"

Jak poinformowały w czwartek unijne źródła, podpisanie umowy UE–Mercosur zostało odłożone co najmniej do stycznia. Decyzję tę przekazała przywódcom państw i rządów przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Po tym terminie Włochy mają ogłosić, czy poprą porozumienie, czy też – wspólnie z Polską i Francją – zdecydują się na utworzenie mniejszości blokującej.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska będzie "podtrzymywać negatywne stanowisko" wobec umowy.

Czytaj też:
"Zachowuje się jak komsomolec". Błaszczak mocno o człowieku Tuska
Czytaj też:
Ważny polityk uderza w rząd. "Kompletnie przespali kolejną niebezpieczną prowokację"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: X
Czytaj także