Cieszyński: NASK zamiast walczyć z dezinformacją ratuje kampanię Trzaskowskiego

Cieszyński: NASK zamiast walczyć z dezinformacją ratuje kampanię Trzaskowskiego

Dodano: 
Janusz Cieszyński
Janusz Cieszyński Źródło: PAP / Paweł Topolski
NASK wydał w środę komunikat, w którym ostrzega przed możliwą ingerencją w wybory prezydenckie. Poseł PiS zwraca uwagę na wątpliwości.

"Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Materiały wyświetlane były na obszarze Polski. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy" – czytamy w komunikacie NASK.

Chodzi o filmy wyświetlane na facebookowych profilach "Twój głos jest ważny" i "Wiesz jak nie jest". Media i politycy PiS już kilkanaście dni temu alarmowali, że za ich pomocą może dochodzić do nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego. Materiały prezentowane na wspomnianych profilach uderzały pośrednio w kandydatów opozycji: Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena.

Mocne słowa Cieszyńskiego

Wątpliwościami wokół komunikatu NASK podzielił się w mediach społecznościowych podzielił się poseł PiS Janusz Cieszyński. Jego zdaniem, instytut "zamiast walczyć z dezinformacją ratuje kampanię Trzaskowskiego".

Cieszyński napisał, że już w kwietniu zgłaszał firmie META wątpliwości wokół wspomnianych profili. Jak pisał, adres podany do zarejestrowania konta to pustostan w Gdańsku. Ostatecznie właściciel Facebooka nie zrobił nic, aby wyjaśnić sytuację. Sytuacja budzi poważne wątpliwości, bo jak napisał Cieszyński "w ciągu ostatnich 30 dni wydały na reklamy atakujące Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena pół miliona złotych".

"To Trzaskowski jest bezpośrednim beneficjentem tejnielegalnie finansowan kampanii, która bezkarnie hula w sieci od prawie dwóch miesięcy. Wystarczy spojrzeć na dostępne w Bibliotece Reklam Facebooka materiały, których przekaz to 1:1 narracja Platformy Obywatelskiej" – napisał Cieszyński.

twitter

"Dziś na czele Ośrodka Analizy Dezinformacji NASK stoi Magdalena Wilczyńska, była współpracowniczka Adama Bodnara. Możemy się zatem spodziewać, że Instytut, na którego stoi oskarżany o powiązania z chińskim Huawei Radosław Nielek, zamiecie sprawę pod dywan tak, aby nie skrzywdzić swoich mocodawców z Platformy Obywatelskiej" – dodał poseł PiS.

Polityk wskazał, że sprawą powinni zająć się premier oraz koordynator ds. służb, którzy powinny "wyjaśnić, kto i dlaczego finansuje te reklamy".

Czytaj też:
Niekonstytucyjna próba "zagłodzenia" instytucji państwowych
Czytaj też:
Służby uderzają w Nawrockiego? Kaczyński zapowiada zawiadomienie OBWE


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X
Czytaj także