Służby uderzają w Nawrockiego? Kaczyński zapowiada zawiadomienie OBWE

Służby uderzają w Nawrockiego? Kaczyński zapowiada zawiadomienie OBWE

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło: X / Prawo i Sprawiedliwość
Uważamy, że problem jest poważny. Trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury, zwołać komisję ds. służb specjalnych i zawiadomić OBWE – powiedział prezes PiS.

PiS przekonuje, że to służby stoją za wyciekiem do mediów informacji o 

mieszkaniu pana Jerzego

, wykupionym przez Karola Nawrockiego, co stanowiłoby niezgodną z prawem ingerencję w proces wyborczy.

– Jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna, bo odnosząca się już nie tylko do tych wyborów, tylko po prostu do polskiej praworządności, demokracji i polskiego państwa. Wychodzą na jaw rożnego rodzaju, tak naprawdę niemające znaczenia papiery, ale takie, które być strzeżone, przecież są w tej chwili bardzo rozbudowane przepisy dot. strzeżenia różnego rodzaju danych odnoszących się do obywateli, a te materiały krążą w internecie, no i jeżeli wierzyć panu Brejzie, no to stamtąd je uzyskał i nie wiadomo na jakiej zasadzie, podstawie prawnej, nie wiadomo skąd – stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

– My uważamy, że problem jest poważny i trzeba złożyć zawiadomienie do prokuratury i zwołać komisję ds. służb specjalnych i wreszcie zawiadomić OBWE, bo to ta organizacja, która zajmuje się w skali europejskiej nadzorem nad kwestiami wyborczymi – mówił.

Polityk zaznacza, że nie można tolerować sytuacji, w której "w trakcie kampanii wyborczej mamy coraz więcej tego rodzaju wydarzeń".

Za burzą wokół mieszkań Nawrockiego stoją jednak służby?

Portal Onet, a za nim europoseł KO Krzysztof Brejza, pokazali kopię zlecenia przelewu opłaty za mieszkanie, którą Karol Nawrocki wykonał 20 października 2011 r. Przelew opiewa na ponad 12 tys. złotych. "Pan Jerzy Ż. zostaje właścicielem kawalerki w październiku roku 2011. Płaci jedynie 12 tys. 603 zł i 15 gr. Nie on jednak przelewa pieniądze do urzędu miasta – opłatę wnosi Karol Nawrocki ze swojego konta osobistego" – opisuje Onet.

"Tego dnia Nawrocki zjawił się w jednym z oddziałów Millennium Banku i wykładając gotówkę, polecił przelanie jej na konto magistratu. Tytuł wpłaty brzmi: 'wykup lokalu [adres] pan Jerzy Ż. [pełne nazwisko]'. Pod zleceniem przelewu podpisał się Karol Nawrocki" – czytamy.

W prawym, górnym rogu dokumentu, widnieje napis "egzemplarz dla klienta". "Brejza wsypał Służby. 'Egzemplarz dla Klienta' oznacza, że ta kopia dowodu wpłaty była w posiadaniu Karola Nawrockiego, a nie wypłynęła z banku, tylko z jego teczki weryfikacyjnej w ABW, bo to jedyna możliwość by znalazła się w innych niż wpłacający rękach" – zwraca uwagę jeden z użytkowników portalu X. Sprawę skomentował mec. Bartosz Lewandowski. "To jest prawda. Poza tym nie ma szans, aby jakikolwiek bank złamał tajemnicę bankową, bo nawet często prokuratura i sądy mają problemy z uzyskaniem informację od banków. Czyli potwierdzenie wpłaty musiałby przekazać albo sam Karol Nawrocki albo ktoś kto uzyskał od niego takie potwierdzenie (np. w ramach postępowania sprawdzającego ABW)" – zauważa adwokat.

Czytaj też:
Kulisy decyzji Nawrockiego. "Jego własna inicjatywa"
Czytaj też:
"Kłamstwa i manipulacje". Syn Nawrockiego broni ojca przed atakami

Źródło: X
Czytaj także