Media rozpisują się o mieszkaniu, które Karol Nawrocki kupił od Jerzego Ż., zarzucając prezesowi IPN, że doszło do nieprawidłowości. Sam kandydat na prezydenta ogłosił w środę, że przekazuje nieruchomość na cele charytatywne.
Daniel Nawrocki zabiera głos
Głos w sprawie zabrał także syn Nawrockiego, Daniel. Mężczyzna podkreśla, że jego ojciec, od zawsze uczył go patriotyzmu i pomocy innym.
"Tata pojawił się w naszym życiu jak promień słońca – najpierw jako «Karol», czy «wujek», a w końcu Tata. To on zabrał mnie na pierwszy mecz piłkarski, na pierwsze wakacje z Mamą, na pierwszą wycieczkę za granicę. W końcu zaprosił nas do siebie, i choć zamieszkaliśmy we trójkę w jednym pokoju, to był początek naszej rodziny" – napisał Nawrocki.
Syn prezesa IPN wspomina, jak ojciec opowiadał mu o ważnych postaciach z historii Polski takich jak rotmistrz Witold Pilecki czy żołnierze niezłomni. Dużą wagę Nawrocki senior przywiązywał także do pomagania innym.
"Ale najbardziej zapadło mi w pamięć to, jak Tata pomaga innym, nie można mu tego odebrać. Od dziecka widziałem, jak wyciąga rękę do potrzebujących – nieważne, czy to ktoś z rodziny, jego kolega, mój przyjaciel, czy obcy człowiek" – czytamy we wpisie.
"Tak samo było z panem Jerzym, którego poznałem, będąc małym chłopcem. Pamiętam, jak z Tatą poszliśmy do sklepu kupić mu telewizor, jak nosiłem mu siatki z zakupami, jak w Wielkanoc odwiedziliśmy go, by złożyć życzenia i dać mu prezent, bo nikogo innego oprócz sąsiada Karola Nawrockiego nie miał, nikt inny się nim nie interesował" – dodaje.
Daniel uważa, że informacje o jego ojcu w kontekście mieszkania Ż. to "kłamstwa i manipulacje".
"Zarzuty, które mijają się z prawdą, bolą, bo ja znam go najlepiej. To człowiek, który dał mi dom, miłość i wiarę, że mogę być lepszy. Człowiek, który każdego dnia pokazuje, co to znaczy być przyzwoitym" – podsumował swój wpis Nawrocki.
Czytaj też:
"Zło dobrem zwyciężaj". Dyskusja po decyzji NawrockiegoCzytaj też:
Mieszkanie Karola N., czyli jak sztab Trzaskowskiego robi z ludzi durniów