Polska dostała od USA zaproszenie do udziału w przyszłorocznym szczycie G20 w Miami jako gość. Decyzję tę podjął prezydent Donald Trump i przekazał ją podczas wrześniowej wizyty Karola Nawrockiego w Białym Domu. Waszyngton podkreśla, że to docenienie postępu gospodarczego Polski, a także roli, jaką nasz kraj odgrywa w regionie. Z ramienia KPRP za przygotowanie do szczytu odpowiedzialny jest szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
W środę w rozmowie z Bloombergiem minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że Polska będzie się starać o status członka stałego w G20. W piątek o współpracy naszego kraju państwami G20 rozmawiali telefonicznie Karol Nawrocki i Donald Trump.
Pieskow "doradza" Polsce
Wiadomo, że Waszyngton nie zaprosił na spotkanie przedstawicieli RPA, członka G20 od samego początku, krytykując ten kraj. Do sprawy odniósł się rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow postanowił pouczyć Polskę. – Polskie władze mają tendencję do wypaczania znaczeń i upolityczniania swojego udziału w jakimkolwiek stowarzyszeniu. Moskwa ma nadzieję, że Warszawa będzie pamiętać o gospodarczych fundamentach Grupy Dwudziestu– powiedział rzecznik prasowy Putina na briefingu, komentując aspiracje Warszawy do członkostwa w G20.
Rosyjski polityk zauważył, że Polska jest dla Europy znaczącą gospodarką. – To naprawdę duży kraj – mówił rzecznik. - Mamy nadzieję, że Polska pamięta, że G20 to stowarzyszenie gospodarcze, którego absolutnym priorytetem jest dyskusja na tematy gospodarcze– stwierdził Pieskow. – Istnieją pewne parametry dla krajów uczestniczących w G20. A jeśli mówimy o dyskusjach gospodarczych, to chodzi o to, aby polska gospodarka spełniała te niezbędne parametry – podsumował.
Czytaj też:
Nawrocki rozmawiał z Trumpem. "Ciepła i serdeczna atmosfera"Czytaj też:
Tusk żali się na Nawrockiego. "Włącznie z nieodbieraniem telefonu"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
