Tusk żali się na Nawrockiego. "Włącznie z nieodbieraniem telefonu"

Tusk żali się na Nawrockiego. "Włącznie z nieodbieraniem telefonu"

Dodano: 
Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk
Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk Źródło: Przemysław Keler / KPRP
Donald Tusk powiedział, że Karol Nawrocki nie odbiera jego telefonów. "Początki były nie najgorsze, muszę powiedzieć. Przynajmniej prezydent odpowiadał na SMS-y" – przyznał premier.

Premier Donald Tusk powiedział dziennikarzom podczas rozmowy na pokładzie samolotu, że nie będzie komentował przeszłości prezydenta w sprawie ustawek, czy – jak to określił – „generalnie swoistego hobby pana prezydenta”.

– To nie do mnie to już należy. Jest wybrany przed prezydentem, więc wyborcy przynajmniej po części zaakceptowali taki, a nie inny życiorys – dodał.

Tusk skarży się, że Nawrocki nie odbiera telefonów

Szef rządu stwierdził, że „dużo poważniejszą sprawą” dla niego „niż wymiana złośliwości między prezydentem a premierem Sikorskim, ważniejsze dla mnie jest to, że prezydent Nawrocki i jego otoczenie odmawia – de facto – współpracy, jeśli chodzi o politykę zagraniczną”.

I nie chodzi tylko o G20. Tak naprawdę próba, ja prawie codziennie spotykam się z takimi próbami podważania autorytetu polskiego rządu i Polski przez kogoś z otoczenia prezydenta i to bardzo źle służy naszym interesom – ocenił.

Donald Tusk dodał, że podjął naprawdę – jak mówił – „jest to bardzo łatwo udowodnić, próby bliskiej współpracy z prezydentem, jeśli chodzi o politykę zagraniczną”.

– Ale od wielu tygodni nie ma właściwie żadnej reakcji. Włącznie z nieodbieraniem telefonu, więc przykro mi, że ktoś przekonał, bo początki były nie najgorsze, muszę powiedzieć. Przynajmniej prezydent odpowiadał na SMS-y. Szkoda, bo to mi nie chodzi o towarzyskie przyjemności. Ja mam co robić, znaczy nie mam wolnego czasu, ale jeśli już, to mam co robić – tłumaczył.

"Współpraca w polityce zagranicznej jest obowiązkiem"

Premier ocenił, że „ta współpraca wydaje się oczywistą koniecznością konstytucyjną, obowiązkiem”.

– A niestety pan prezydent i jego ludzie raczej robią wszystko, żeby utrzymać i konflikt i przede wszystkim, żeby wkraczać też w kompetencje, które są kompetencjami rządu – mówił Donald Tusk.

Czytaj też:
Zaproszenie na szczyt G20. Rose: Polska to jeden z cudów świata
Czytaj też:
Przydacz wyznaczony przez prezydenta na "szerpę". Rozmawiał z amerykańskim odpowiednikiem


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także