Koniec pomocy z Funduszu Sprawiedliwości. "Urzędnicy się boją"

Koniec pomocy z Funduszu Sprawiedliwości. "Urzędnicy się boją"

Dodano: 
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek podczas konferencji prasowej
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Paweł Supernak
Od 1 stycznia pomoc dla osób pokrzywdzonych przestępstwem nie może być finansowana z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.

Środki z Funduszu Sprawiedliwości są przeznaczane na wsparcie osób poszkodowanych przestępstwem. Ministerstwo Sprawiedliwości rozpisuje konkurs, w ramach którego organizacje spełniające kryteria otrzymują środki na ten cel. Ofiary przestępstw mogą liczyć na pomoc w różnych obszarach – od wsparcia materialnego, poprzez prawne, po pomoc psychologiczną.

Jednym z podmiotów realizujących pomoc w ramach FS jest Niebieska Linia IPZ. Tymczasem organizacja ogłosiła w mediach społecznościowych:"INFORMUJEMY, że od 1 stycznia 2026 r. wstrzymane zostanie wsparcie, którego udzielamy jako Ośrodek Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem". "O tym, że jest źle, w Niebieskiej Linii i innych organizacjach finansowanych z Funduszu Sprawiedliwości wiedzą od dwóch tygodni" – pisze Wirtualna Polska.

– Wypowiedzieliśmy umowy na wynajem lokali. Mamy duży zespół, ale specjaliści nam się wykruszą, gdy nie będziemy mogli działać – mówi portalowi szefowa Niebieskiej Linii.

Bez wyników konkursu. "Paraliż"

Dlaczego podmioty udzielające pomocy dzięki środkom z Funduszu Sprawiedliwości muszą ją wstrzymać? "31 grudnia kończy się czteroletni program pomocy ofiarom przestępstw. W jego ramach organizacje non profit, fundacje czy stowarzyszenia w całym kraju, otrzymywały finansowanie z Funduszu Sprawiedliwości. Jego dysponentem jest ministerstwo sprawiedliwości. Program miał być kontynuowany przez kolejny rok, więc w lipcu 2025 roku rozpisano nowy konkurs. Wszystko szło zgodnie z planem. Kilkadziesiąt organizacji do końca września zgłosiło chęć dalszego działania. Pozostały już tylko prace komisji konkursowej – i tu zaczynają się problemy. Wyniki miały być znane 6 grudnia" – opisuje WP.

Jednak zamiast decyzji ws. podmiotów wybranych przez resort, minister Waldemar Żurek opublikował pismo. "Przedłużam termin dokonywania ocen pod względem formalnym i merytorycznym (...) do 31 stycznia 2026 roku" – przekazał szef MS, nie podając żadnych powodów. Pismo Żurka oznacza wprost, że dotychczasowa pomoc wygasa, a nowej, na razie, nie będzie.

"W ministerstwie działanie funduszu nadzoruje sędzia Sławomir Pałka. (...) Zdaniem ministra praprzyczyną są kontrole prowadzone w Funduszu przez ostatnie lata: działania Najwyższej Izby Kontroli, administracji skarbowej i prokuratury. Wiceminister Pałka zaznacza, że rekomendacje i wnioski z nich płynące sprawiły, że kryteria przyznawania pieniędzy są znacznie zaostrzone" – czytamy.

– To nie jest wina organizacji. To jest niczyja wina. To jest następstwo tego, że zaostrzyliśmy kryteria. Absolutnie nie oskarżam organizacji o to, że nie potrafią wypełnić wniosku – twierdzi wiceminister. Według portalu zapanował strach i paraliż związany z "rozliczeniami" prowadzonymi przez obecną władzę w kontekście działań poprzedniego kierownictwa MS w związku z Funduszem Sprawiedliwości. Urzędnicy obawiają się ewentualnych zarzutów.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także