Janda zabrała głos po wyborach. "Wstyd za innych i upokorzenie"

Janda zabrała głos po wyborach. "Wstyd za innych i upokorzenie"

Dodano: 
Krystyna Janda podczas konferencji prasowej w Gdańsku
Krystyna Janda podczas konferencji prasowej w Gdańsku Źródło: PAP / Adam Warżawa
Polska znów zaczyna iść do tyłu a nienawiść rośnie z dnia na dzień – ocenia Krystyna Janda.

W poniedziałek (2 czerwca) tuż po godz. 5:00 rano na oficjalnej stronie Państwowej Komisji Wyborczej pojawiły się wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich ze 100 proc. obwodów.

Nowym prezydentem RP został Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zdobył 50,89 proc. (10 606 628 głosów). Z kolei kandydata Koalicji Obywatelskiej, prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego poparło 49,11 proc. wyborców (10 237 177). Frekwencja wyniosła 71,63 proc.

Janda pisze o wstydzie

Wielu polskich celebrytów otwarcie popierało Rafała Trzaskowskiego w czasie kampanii wyborczej. W nocy w mediach społecznościowych wielu z nich pojawiły się emotikony pękniętego serca. Niektórzy pokusili się o dłuższy komentarz – wśród nich głos zabrała Krystyna Janda.

facebook

"Idę do pracy. Dziś dzień techniczny przed kolejną premierą i wieczorem „Biała Bluzka” spektakl zamknięty. We czwartek premiera w Teatrze Polonia. MATKA Witkacego. W niedzielę obchody 20- lecia naszej fundacji. I tak codziennie, każdego dnia od lat. Pracowite życie z pluciem w twarz przez wrogów. Taki kraj, taka ojczyzna. Tylko na szczęście, nic ode mnie nie zależy oprócz tego czego się podjęłam. Dziś wstyd za innych i upokorzenie. Współczucie dla nas wszystkich ale przede wszystkim przegranych. Polska znów zaczyna iść do tyłu a nienawiść rośnie z dnia na dzień. Dwa lata do wyborów parlamentarnych.

Trzaskowski już ogłosił zwycięstwo. Dramatyczny zwrot w wyborach

Niedzielne wybory przejdą do historii polskiej polityki m.in. za sprawą dramatycznej zwrotu akcji. Początkowo bowiem to Rafał Trzaskowski prowadził w wyścigu, gdyż wstępne wyniki wskazywały na jego zwycięstwo.

Pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich poznaliśmy o godz. 21:00, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Z exit poll firmy Ipsos wynikało, że Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 49,7 proc. Kandydat Koalicji Obywatelskiej już nawet zdążył ogłosić zwycięstwo i przedstawić swoją żonę jako pierwszą damę.

Wszystko zmieniło się wraz z badaniami late poll Ipsos opublikowanymi o 23. Okazało się bowiem, że Karol Nawrocki wyprzedził Rafała Trzaskowskiego, aczkolwiek różnica między nimi nadal była niewielka. Nawrocki uzyskał w tym badaniu 50,7 proc., a Trzaskowski – 49,3 proc. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 1 pkt proc. Przewaga Nawrockiego od tego momentu zaczęła rosnąć, a jego zwycięstwo potwierdziły oficjalne dane publikowane przez PKW.

Czytaj też:
Celebryci załamani wynikami wyborów. "Nie ma światełka w tunelu"
Czytaj też:
Donald Tusk będzie miał problemy? "Zegar już tyka. Odpowiedzialność nadchodzi"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także