Saryusz-Wolski przypomina, jak zastopować pakt migracyjny

Saryusz-Wolski przypomina, jak zastopować pakt migracyjny

Dodano: 
Imigranci płynący do Europy/ Flaga Polski z godłem
Imigranci płynący do Europy/ Flaga Polski z godłem Źródło: PAP/EPA / Angel Medina G. / pixabay
Zapowiedź Karola Nawrockiego w sprawie wypowiedzenia paktu migracyjnego jest słuszna i realistyczna – mówi Jacek Saryusz-Wolski.

Były europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski tłumaczył w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim w Radio Wnet, w jaki sposób Polska może nie stosować paktu migracyjnego. Zapowiedzi Karola Nawrockiego w tej sprawie ocenił jako realistyczne.

Przypomnijmy, ze już na samym początku kampanii wyborczej kandydat popierany przez PiS jasno zadeklarował, że jeżeli zostanie prezydentem będzie dążył do tego, by Polska wypowiedziała narzucany państwom członkowskim przez Komisję Europejską paktu migracyjny. Obietnicę tą potwierdził m.in. na polskiej konferencji CPAC.

Saryusz-Wolski potwierdza, że są podstawy prawne, by przeciwdziałać wpuszczeniu do Polski imigrantów. – To jest możliwe w oparciu o art. 72 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który przewiduje, że działania w ramach trzeciego rozdziału traktatu mogą zostać wypowiedziane przez dany kraj, jeśli powoła się on na klauzulę porządku publicznego oraz bezpieczeństwa wewnętrznego. Można wtedy zamknąć granicę, czyli wprowadzić kontrolę – powiedział polityk. Musiałby to zrobić polski rząd.

Pakt migracyjny. Jacek Saryusz-Wolski: Każda umowa międzynarodowa może zostać wypowiedziana

W dalszej części audycji Saryusz-Wolski przypomniał, że samo wypowiedzenie paktu migracyjnego również jest możliwe.

Były europoseł zwrócił uwagę, że formalnie regulacja ta zacznie obowiązywać od lipca 2026 roku. – Na gruncie ogólnych rozstrzygnięć prawa międzynarodowego każda umowa międzynarodowa może zostać wypowiedziana. Nie jest to proste, ale możliwe tendencje do podważania tych rozstrzygnięć w tej chwili są szersze, niż tylko w Polsce. Wymaga to pracy dyplomatycznej i presji – zaznaczył Saryusz-Wolski.

Polityk przypomniał, że niemiecka kanclerz Angela Merkel za swoich rządów łamiąc prawo unijne, na masową skalę wpuściła do Europy afrykańskich i bliskowschodnich imigrantów. – Na jakiej podstawie aktualny rząd niemiecki, łamiąc prawo, robi to, co robi, łamiąc prawo unijne? Odpowiedź brzmi: można próbować zmienić prawo w wariancie "A" i "B", można nie stosować prawa i są tego liczne przykłady. Jest to sytuacja ostateczna, ale możliwa – powiedział.

Rząd zamierza wpuszczać cudzoziemców? Wyciekł kolejny dokument

Tymczasem na 36. posiedzeniu Sejmu X kadencji poseł Konfederacji Ryszard Wilk zapytał o projekt rządowego dokumentu średniookresowej strategii rozwoju kraju do roku 2035, do którego dotarło Radio Wnet. Dokument miał adnotację, że ma nie ujrzeć światła dziennego przed wyborami. Jest w nim także mowa o imigrantach.

Poseł powiedział, że kilka miejscowości w Małopolsce podjęło już uchwały sprzeciwiające się lokowaniu nielegalnych imigrantów na ich terenie. – Dlaczego się tego boją? Pakt migracyjny miał nie wchodzić. Wchodzi – powiedział. Dodał, że ministerstwa zwróciły się do samorządów o sporządzenie list dot. zakwaterowania cudzoziemców.

Konfederacja: Na Zachodzie eksperyment z imigrantami zakończył się katastrofą

– A teraz pojawił się w przestrzeni publicznej dokument, który ujawniło radio Wnet o nazwie "Strategia Nowej Równowagi". To tylko potęguje obawy samorządów, ponieważ w tym dokumencie na stronie 6 możemy przeczytać, że by łagodzić spadek liczby osób w wieku produkcyjnym, należy kontrolowaną imigracją. Konieczna byłaby imigracja w skali, która nie zagrozi spójności kulturowej, oraz, że imigracja musi uwzględniać wpływ na bezpieczeństwo kraju – powiedział Wilk.

– Wiemy, że eksperyment, który jest zapisany w tym dokumencie, został przeprowadzony na Zachodzie i skończył się katastrofą – dodał. – Składam wniosek formalny o uzupełnienie porządku obrad o bardzo krótką informację pana ministra, aby wypowiedział się w sprawie tego dokumentu — albo żeby potwierdził jego istnienie, albo zdementował – powiedział parlamentarzysta. – Bądźmy transparentni wobec obywateli i tych samorządów. Przecież rząd chyba nie ma nic do ukrycia – zaapelował.

Czytaj też:
Orban bez kompleksów o przyszłości Europy: Nie dla wojny i imigrantów


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Radio Wnet / DoRzeczy.pl
Czytaj także