Jeszcze raz się udało – można powiedzieć po tym, jak ostatecznie Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego i został nowym prezydentem Polski.
Przyznam, że na początku byłem sceptykiem, jeśli chodzi o kandydaturę prezesa IPN, jednak, jak się okazało, nie doceniłem stopnia nieudacznictwa i miałkości obecnie rządzącej ekipy. Donaldowi Tuskowi i reszcie jego gangu Olsena udało się bowiem to, co wydawało się niemożliwe: dysponując gigantyczną przewagą finansową, mając wsparcie służb specjalnych i ręcznie sterując prokuraturą, przegrali z kretesem. Ba, nie pomogła im nawet świetnie naoliwiona i niezawodnie wierna machina medialna, na czele ze sforami propagandystów udających dziennikarzy. Im bardziej się nadymali, im bardziej się emocjonowali, im mocniej uderzali, tym bardziej budowali Karola Nawrockiego.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.