Podważanie wyborów? Sachajko: Chcą odwrócić uwagę opinii publicznej

Podważanie wyborów? Sachajko: Chcą odwrócić uwagę opinii publicznej

Dodano: 
Jarosław Sachajko
Jarosław Sachajko Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Chcą odwrócić uwagę od bardzo ważnych spraw, które dzieją się wokół Polski i w samej Polsce - mówi poseł Wolnych Republikanów Jarosław Sachajko w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia próbę podważenia wyniku wyborów prezydenckich przez część przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, z Romanem Giertychem na czele?

Jarosław Sachajko: Myślę, że to nie jest próba podważenia wyników wyborów, tylko raczej próba odwrócenia uwagi od naprawdę ważnych spraw dla Polski. To także zajęcie dla środowiska „Silnych Razem”, dla hejterów, których obecny rząd hoduje. Zamiast ich tonować i próbować łączyć Polaków, to totalnie ich dzieli. Żeby można było coś rzeczywiście podważać, trzeba mieć racjonalne argumenty, a przecież takie oczywiste błędy i pomyłki zawsze się zdarzały i niestety będą się zdarzać, dopóki wybory obsługują ludzie. Ludzie po prostu się mylą. Natomiast, jeśli już rozmawiamy o uczciwości wyborów, to powinniśmy głośno mówić o tym, co naprawdę było nieuczciwe – na przykład o nielegalnym finansowaniu kampanii wyborczej spoza granic Polski. Powinniśmy rozmawiać o tym, że te wybory były nierówne, bo niezgodnie z wyrokiem sądu Prawo i Sprawiedliwość nie otrzymało dotacji partyjnej, która mogłaby posłużyć do udzielenia pożyczki Komitetowi Wyborczemu Karola Nawrockiego. To są sprawy, które rzeczywiście mają znaczenie.

Czyli próbują „odwrócić kota ogonem”, żeby Polacy nie zajmowali się tym, co jest naprawdę ważne?

Dokładnie tak. Chcą odwrócić uwagę od bardzo ważnych spraw, które dzieją się wokół Polski i w samej Polsce. Mamy do czynienia z rządem antypolskim, który wyprowadza pieniądze z Polski. Przykład? Unieważniono kontrakt na śmigłowce Black Hawk, które są produkowane w Polsce. To przecież tysiące miejsc pracy dla Polaków. To samo było wcześniej z przetargiem na tabor kolejowy dla CPK. Ustawiono go tak, żeby to znowu nie polskie firmy go realizowały, tylko niemieckie i francuskie. Dalej mamy blokowanie rozwoju Suchego Portu w Małaszewiczach i CPK. To wszystko generuje miliardowe straty dla polskiego budżetu. To są sprawy, o których powinniśmy rozmawiać, a nie o tych medialnych wrzutkach, które mają tylko odciągać uwagę od realnych problemów.

A może po prostu Roman Giertych chce się politycznie „rozepchać” w Platformie i pokazać, że ma siłę?

Roman Giertych od lat prowadzi destrukcyjną, antypolską politykę, która dzieli społeczeństwo, więc w zasadzie nie robi teraz nic innego, niż robił wcześniej. Może rzeczywiście teraz próbuje politycznie zaistnieć, ale budowanie pozycji politycznej na dzieleniu i osłabianiu narodu polskiego jest po prostu słabe. To trochę tak jak z człowiekiem, który podpalił Rzym, żeby zapisać się w historii. Pan Giertych podpala Polskę. Tyle że to na pewno nie zapisze się dobrze w naszej historii. Na szczęście widać, że polskie społeczeństwo, mimo tej nierównej kampanii, jest mądrzejsze i sprzeciwiło się destrukcyjnym działaniom obecnej ekipy. Wygrał Karol Nawrocki. Jeśli tamci będą działać dalej w ten sposób, mam nadzieję, że nie tylko dostaną czerwoną kartkę, ale wprost zostaną odsunięci ze sceny politycznej.

Czytaj też:
Tyle może wynieść płaca minimalna. Padła kwota
Czytaj też:
Prof. Strzembosz o wywiadzie prezydenta Dudy: Ja to akceptuję

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także