NIEPRAKTYCZNA PANI DOMU Proszę się nie śmiać. Istnieją jeszcze ludzie, którzy czytają XIX-wieczne powieści.
Ja jestem takim człowiekiem. I czytam po raz enty „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej (wydanie 1932–1934, ale duch XIX-wieczny), długą powieść, której już nikt nie czyta.
Niczego nie opuszczam: opisów przyrody (wtedy istniała przyroda), opisów prac na roli, rozmów towarzyskich o wojnie rosyjsko-japońskiej, opisów życia uczennic na pensji, aluzyjnych scen miłosnych, opisów charakterów postaci i ich stanów psychicznych.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
